
Pojawienie się na świecie dziecka to wielka radość i święto dla całej
rodziny. Maluszka wyglądają rodzice, dziadkowie, wujkowie, rodzeństwo,
przyjaciele, a często nawet sąsiedzi. Gdy wreszcie pojawi się mały
człowiek odwiedzinom nie ma końca, są bowiem nieodzownym elementem
rytuału powitania. Lecz jeśli wizyta, to także i prezent. Każdy chce
świeżutkiemu członkowi rodziny przynieść coś cennego, pięknego,
nietuzinkowego. Co zatem kupić? Kolejna parę śpiochów, super body z
napisem "Będę duży jak mój tata"? Może paczkę pieluch lub magiczny
eliksir na kolkę? Potrzeb taki niespełna sześćdziesięciocentymetrowy
obywatel ma sporo, a i wymagania odnośnie jakości, wyjątkowo duże. Lubi
rzeczy antyalergiczne, naturalne, delikatne, a dodatkowo na jego
preferencje ma wpływ gust mamy. Oczekiwania co do prezentu rosną. Musi
być ładny, oryginalny, ekologiczny, niedrogi i byłoby świetnie, gdyby
był także polski. Brzmi karkołomnie.
Ale czy wybór prezentu dla
noworodka musi być aż tak trudny? Z punktu widzenia świeżo upieczonej
mamy - nie, ona wie, czego potrzeba jej dziecku. Co jednak ma zrobić
rodzina, teściowie, przyjaciele i znajomi królika, by nie pojawić się w
drzwiach z kolejną parą uroczych, acz niepotrzebnych, niemowlęcych
trampeczek?
Dobrze jest mieć sklep z zabawkami i książkami dla
dzieci lub pracować w takowym.;) Wtedy, łącząc przyjemne z pożytecznym,
można w ciągu godzin pracy testować różne przedmioty. Sprawdzać gusta
klientów i wyłonić kilka na prawdę trafionych prezentów dla nowo
narodzonego dziecka.
I w ten właśnie magiczny, kupiecki sposób wyłoniliśmy nasz sprzedażowy hit, bestseller, prezent dla każdego dziecka.
Kocyk.
Dlaczego? Kocyk to świetny prezent z kilku powodów. Towarzyszy dziecku
praktycznie w każdej sytuacji już od momentu narodzin. Nie wyrasta się z
niego jak z przysłowiowej pary śpiochów. Może stać się pamiątką na
lata, jest praktyczny. Otula, grzeje zmarznięte ciało, koi smutki,
uspokaja i tłumi lęki.
Spełnia wiele nie tylko praktycznych, ale także emocjonalnych potrzeb.
Jest kocysiem, gugą, szmacią, czasem magicznymi wrotami do zaczarowanego
świata.
Na marginesie polecamy ciepłą komedię familijną "Wyobraź sobie", film z
Eddiem Murphym, w którym główną rolę gra właśnie kocyk. Evan (Eyddie
Murphy) to finansista giełdowy odkrywa, że
jego córka rozmawia pod kocykiem z wyimaginowanymi koleżankami, które
świetnie znają się na tym co robi Evan. Dzięki informacjom wyciągniętym
ze zmyślonego świata Evan podejmuje same finansowo dobre decyzje...
Wracając
do naszego prezentu... By kocyk mógł stać się z powodzeniem tygrysim
ogonem smoka, nie wijąc się za dzieckiem jak brudny tren, musi
pozytywnie przejść kilka prób. Wykazać się doskonałą jakością w tzw.
praniu. Powinien być sprężysty, mocny i wytrzymały na zużycie. Jak te
kocyki, które otulały naszych rodziców, a które nieraz gdzieś trzymają w
szafach nasz babcie...
Naprzeciw wszystkim tym naszym oczekiwaniom wychodzi łódzka rodzinna firma
Martello.
To właśnie bawełniane kocyki jej produkcji testowaliśmy w praniu,
przytulaniu, owijaniu i miętoszeniu. Wypadły rewelacyjnie. Są mięsiste i
delikatne zarazem, ciepłe i bardzo przyjemne w dotyku. Znoszą świetnie
pranie i wspaniale otulają dziecko do snu nie przegrzewając jego ciała,
jak inne naturalne kocyki z ropy naftowej. Dodatkowo są polskie i
produkowane z bawełny w 100% organicznej, co potwierdzają renomowane
certyfikaty. GOTS, EU
ECO LABEL oraz bioRE., przyznawane zostają tylko, jeśli utrzymane są
rygorystyczne warunki uprawy bawełny, i jeśli podczas całego procesu jej
produkcji eliminuje się użycie szkodliwych chemikaliów.
Kocyki
bawełniane Martello oprócz wysokiej jakości mają też świetny design.
Szczególnie podobają nam się te z imieniem obdarowanego dziecka, i
odpowiednio z samochodami dla chłopaków i kwiatami dla dziewczyn.
Dzięki możliwości zamówienia kocyka z wybranym przez siebie imieniem
staje się on oryginalnym prezentem dla konkretnej osóbki. Nie ogranicza
nas już tylko wybór producenta. Wybierając fason, kolor i imię dziecka
sami możemy zaprojektować swój indywidualny kocyk. Kocyk, który przetrwa
lata. Mamy na to dowody!
Na potwierdzenie tych słów
zrobiliśmy test. Poniżej prezentujemy zdjęcia trzech produktów. Kocyk w
biedronki przeżywa swoją drugą młodość. Ma 35 lat. Drugi, bawełniany,
można kupić w każdym sklepie dla dzieci. Ma kilkanaście prań za sobą.
Trzeci to kocyk firmy Martello, który od pół roku jest w ciągłym,
intensywnym użyciu.
Kocyk w biedronki:
Kocyk w owieczki:
Kocyk Martello w auta:
Wyniki testu: Kocyk
w biedronki, weteran przytulania i miętoszenia, nadal jest w świetnej
formie. To dzięki dobrej bawełnie z jakiej został przed laty wykonany. W
czasach, w których chińskie były tylko piórniki, ołówki i tenisówki,
bawełniane kocyki dla niemowląt spełniały najwyższe światowe standardy.
Drugi
z przedstawionych na zdjęciu, bawełniany kocyk w owieczki, okazał się
chińskim produktem, który, owszem, do snu utulał, ale próby czasu nie
wytrzymał. Po kilku praniach stał się zmechaconym, sfilcowanym sztywnym
pledem.
I wreszcie produkt polskiej firmy Martello,
który po kilkunastu praniach nie stracił nic ze swojej jakości. Nadal
jest mięsisty, ciepły i delikatny. Sploty bawełniane pozostały nadal
zwarte i sprężyste.
Wnioski z testu: Kocyk Martello jest,
według nas, na najlepszej drodze, by stać się ponadczasowym, kultowym
super kocykiem! Wspaniałym prezentem dla każdego świeżutkiego
dziecięcia. A po okresie swej intensywnej służby,schowany do pudełka, za
30 lat tak samo będzie cieszyć i zadziwiać doskonałą jakością, otulając
kolejne dzieci...
Uwagi testera: "Osobiście
jestem zachwycona. Świetny kocyk. Jest duży pomieści sporego niemowlaka
ale też otuli zmarzniętego przedszkolaka. Można go spersonalizować.
Wybrać wzór, kolor, imię na kocyku. Cieszy oko, jest delikatny, ciepły,
bawełniany, ekologiczny i polski. Dla mnie bomba."
Jednym słowem polecamy kocyki firmy Martello jako świetny pomysł na prezent!
Od producenta: Prezentowe szaleństwo Ciężarówki, osobowe, autobusy… Auta ciągną się w szeregu przez cały kocyk. W samym środku jest imię właściciela. Kocyk Auta polecamy dla dzieci między 1- 7 rokiem. Świetny na domową drzemkę, jako kocyk do przedszkola oraz jako do zakrycia pościeli w łóżeczku na dzień.
O firmie: Martello to rodzinna firma. Tak naprawdę, szycie zaczęło się od pasji
Prababci Andzi. Na maszynie Singer szyła zaprojektowane przez siebie
stroje dla żon lekarzy w Sankt Petersburgu przed I Wojną Światową.
www.martello.pl