cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

środa, 9 stycznia 2013

Bilibo


 

Na początku do tej zabawki podeszłam dość sceptycznie, by na końcu stać się jej zagorzałym fanem. Dlaczego? Na pewno nie tylko ja zadawałam pytanie: „Co takiego niesamowitego jest w kawałku plastiku?”. Kolory intensywne, materiał solidny , szwajcarski ;) ale… do czego to służy, jak się tego używa, jak taka muszelka plastikowa ma pomóc dziecku w rozwoju, i na koniec, czego to uczy?
Obracając w rękach pokaźnych rozmiarów przedmiot (39x39x22 cm) próbowałam znaleźć ludzkie, czytaj dorosłe, zastosowanie dla wybrakowanej miski.
Bilibo jest delikatnie wymodelowaną połową kuli, ale patrząc na nie oczami dorosłego, jest miską bez dna…  Z pomocą przyszedł mi dwulatek, który nie zastanawiał się, jak użyteczne jest Bilibo, tylko od razu włożył je sobie na głowę i, wyglądając jak Lord Vader z Gwiezdnych Wojen, bawił się w a-kuku. Niemal w tej samej chwili ściągnął je z głowy i wpakowawszy tam swoją dwuletnią pupę rozpoczął, uwielbiane przez dzieci, kręcenie się wokół własnej osi. Zabawom nie było końca, Bilibo stało się kołyską, przyczepą, parkingiem, czapką i skorupą żółwia. Oto Szymon, dwuletni chłopak, znalazł dla tego kawałka plastiku tuzin zastosowań, aż strach pomyśleć :) co może zrobić trzylatek! Na pewno dobrze się bawić! Jednocześnie odpowiedział na wszystkie moje pytania. Zabawka uczy równowagi, rozwija fantazję, pomysłowość i gotowość do tworzenia nowych rozwiązań, a służy do, po prostu i aż, do zabawy.  Bawi, a przecież zabawa jest dla dziecka nauką. Nie ulega wątpliwości, to zabawkowy strzał w dziesiątkę.

Patrząc na Bilibo w rękach przedszkolaka, przypuszczam, że w tym przedmiocie jest coś więcej, że dodatkowo drzemie w nim magia. I okazuje się że tak -  magia nowoczesnego design’u poparta naukowymi badaniami.  Twórcami tego zabawkowego cuda są szwajcarzy:  designer Alex Hochstrasser oraz  eksperci z University Children`s Hospital w Zurychu. Obserwowali zabawę dzieci w wieku przedszkolnym i zaciekawił ich sposób, w jaki przedszkolaki podczas zabaw tworzą własną indywidualną przestrzeń. Wymyślili zabawkę, która nie ogranicza się do jednej funkcji, nie podsuwa rozwiązań, czy gotowych zastosowań.  Staje się prostym narzędziem wyzwalającym w dzieciach pomysłowość, zachęcając, by stały się wynalazcami, by były aktywne i kreatywne.
To także jedna z najczęściej nagradzanych zabawek świata. Zdobyła, między innymi, amerykańską nagrodę TOTY, australijską nagrodę ITSA, czy niemiecką nagrodę Spiel Gut.
Bilibo przeznaczone jest dla dzieci od 2-7 lat i dobrze jest uwzględnić ten przedział wiekowy decydując się na zakup zabawki. Te granice są ważne, gdyż 1,5 roczne dziecko nie czuje się jeszcze tak stabilnie, jak sprytny 2 latek. Dzieci starsze są już zwyczajniej za duże i oprócz długich kończyn, które nie pomagają w zabawie, mają też „bardziej dorosłe” zainteresowania.  Ale oczywiście Bilibo skonstruowane jest tak, że z łatwością wytrzymuje ciężar dorosłej osoby i dzięki swojej budowie jest praktycznie niezniszczalne.
Teraz czekamy na śnieg, by wypróbować szwajcarską muszelkę jako sanki oraz kapelusz dla bałwana, a latem na pewno zabierzemy ją nad jezioro…
Anna Łukasik

Żółw, karuzela, łódka w wannie pełnej piany, krzesełko dla ulubionej lalki, pojemnik na skarby, foremka do piasku - a co wymyśli Twoje dziecko? Bilibo mini w rękach dziecka może zmienić się we wszystko, dziecięca wyobraźnia nie zna granic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz