cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

niedziela, 5 listopada 2017

Filharmonicy się stroją



Wydawnictwo Muchomor po raz kolejny z zalewu zagranicznych publikacji dla dzieci wyłowiło pozycję godną przedruku, a przeoczoną przez polskich wydawców. Książka obrazkowa "Filharmonicy się stroją" Karli Kuskin (tekst) i Marca Simonta (ilustracje) pierwotnie ukazała się w 1982 roku, a w nasze progi wprowadzona została w 2017. Wesołych filharmoników przedstawiła nam Barbara Puzonowicz, autorka przekładu.
Tytuł tego dziełka rozbawił nas i zaintrygował: to książka o ubraniach, czy o instrumentach? Od razu zwróciliśmy też uwagę na żółtawo-kremową barwę okładki oraz kartek, nietypową jak na współczesną literaturę dla dzieci, zazwyczaj ubieraną w najbielszą biel i pstrokate kolory. Tutaj zastajemy barwy trochę reprintowe, stonowane, dostrojone do tematu oraz atmosfery publikacji. Tak też postrzegam kreskę ilustratora, odrobinę roztańczoną pośpiechem bohaterów, ciągniętą do przodu przez melodię, którą niemal słyszymy na koncercie zamykającym książkę.
Opowieść tę otwiera widok wieczornego miasta rozbudzonego światłami budynków. Z tekstu dowiadujemy się, że jest piątek, co początkowo wydaje się mało istotne, a jednak ma znaczenie dla pełnego obrazu występu orkiestry filharmonicznej. Po planie ogólnym następuje zbliżenie: z gęstwiny rozświetlonych mieszkań i niewidocznego tłumu lokatorów wyłania się grupa 105 osób, które stroją się do pracy. Na kolejnych stronach goszczą panie i panowie w różny sposób dbający o swoją profesjonalną prezencję. Czytelnik poznaje tych, którzy biorą prysznic i innych, preferujących kąpiele w wannie. Jesteśmy świadkami suszenia, czesania, golenia, przywdziewania bielizny, a także jednolitych, eleganckich czarnych strojów. Czyli o takie strojenie chodziło! Jeden z panów ubiera się nieco inaczej i wyraźnie wyżej od innych nosi... podbródek (żeby nie powiedzieć, że zadziera nosa). On też jako jedyny podróżuje do centrum miasta limuzyną, podczas gdy pozostali bohaterowie wsiadają do zwykłych samochodów, metra lub autobusów, uprzednio pożegnawszy się z niezadowolonymi z rozstania rodzinami, psami i kotami. Autorka podaje nawet dokładną godzinę przybycia muzykantów do celu, opisuje szatnię oraz przygotowanie niektórych instrumentów. Zatem i o takim strojeniu mowa w tytule! Poznajemy również tajemnicę filharmonika-indywidualisty.
Dzięki tej historyjce dziecko wnika w świat orkiestry, zaprzyjaźnia się z jej członkami, widzi w nich zwyczajnych, choć wyjątkowo utalentowanych i pracowitych ludzi, a nie maszynki do odtwarzania dźwięków. Po tej lekturze młodzi widzowie i słuchacze będą pełniej uczestniczyć we wszelkich widowiskach oraz wydarzeniach kulturalnych. Jeśli czytelnik posiada choćby odrobinę wyobraźni, wrażliwości i empatii, to prawdopodobnie rozwinie je czytając "Filharmoników", by potem przyglądać się muzykom (i innym twórcom) z większą uwagą, rozmyślając, czym przyjechali do pracy albo jakie mają w domu zwierzątka. Książka zachęci też do wizyty w miejscu pracy tak ciekawych bohaterów, do zobaczenia ich na żywo i sprawdzenia, czy rzeczywiście muzyka, przestrzeń sali i światło z ogromnych żyrandoli tak pięknie się mieszają, wywołując wrażenie magii. Pomysł przedstawienia życia filharmoników od podszewki, ze szczegółami niezwiązanymi bezpośrednio z członkostwem w orkiestrze, nie wyklucza prezentacji bardzo konkretnych i realnych informacji o terminie oraz miejscu, w jakich odbywają się koncerty, o scenie czy wykorzystywanych instrumentach. Ta publikacja może zdziałać więcej niż podręcznik do muzyki albo suchy wykład o tym, że każdy z nas jest inny, ale grupa jednostek, które poświęcą nieco czasu na strojenie, potrafi razem stworzyć wspaniałą symfonię.
Książka została napisana oraz zilustrowana lekko i z humorem. Przyjęcie zbiorowego bohatera było ryzykownym zagraniem, bo fabuła mogła się łatwo rozmyć, jednak autorzy sprawnie regulują koncertową lornetkę, to przybliżając nas do poszczególnych osób, to znów pokazując rzut na widownię czy scenę z setkami małych główek. "Filharmonicy" zdecydowanie zachowują indywidualność w tłumie muzyków i książek o muzyce.
Bożena Itoya

Karla Kuskin, Filharmonicy się stroją, ilustracje Marc Simont, tłumaczenie Barbara Puzonowicz, Wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2017.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz