cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

niedziela, 29 sierpnia 2021

Lama mania



Lamy są ostatnio modne, w Polsce chyba bardziej jako motyw zdobiący rozmaite artykuły papiernicze niż żywe zwierzęta, chociaż te pojawiają się w charakterze terapeutów i gwiazd specjalnych farm. Opublikowanie świeżutkiej, we francuskim oryginale wydanej zaledwie rok temu książki "Lama mania" to świetny ruch wydawnictwa Muchomor, bo zdecydowanie istnieje duże grono zainteresowanych młodych odbiorców. Autorką tego kompendium jest francuska pisarka Françoise de Guibert, w której dorobku znajdują się liczne publikacje adresowane do najmłodszych, między innymi popularnonaukowe przewodniki po faunie i sztuce, encyklopedie Larousse'a, ale także adaptacje mang. Zróżnicowane są również dokonania ilustratorki Anne-Hélène Dubray, tworzącej bardzo ciekawe, tryskające kolorami albumy (sądząc po mojej małej internetowej kwerendzie). Obie panie debiutują na rynku polskim właśnie "Lama manią".

Przewodnik po świecie lam opowiada zarówno o funkcjonowaniu tych zwierząt w naturze, jak i ich życiu z człowiekiem. Dowiadujemy się co nieco o południowoamerykańskiej krainie lam – płaskowyżu śródgórskim Altiplano, leżącym w Andach Środkowych, na terenie Boliwii i Peru. Tu od razu zaznaczam, że autorka wspomina jedynie o "Altiplano – krainie lam", zaś jego dokładną lokalizację i charakterystykę czytelnik musi sprawdzić w innym źródle, o ile poczuje taką potrzebę. Françoise de Guibert omawia za to skoki temperatur w środowisku naturalnym lam, ich metody przystosowania do warunków pogodowych, dokładny wygląd, pokarm, reguły i długość życia w stadzie oraz rodzinie, smykałkę do ekologii, szkoły i podróży. Wymieniane są również inne gatunki żyjące w Altiplano, dzicy kuzyni lam oraz prehistoryczne wielbłądowate. Dowiadujemy się, jak ludzie wykorzystywali lamy w przeszłości, czemu szukali ich towarzystwa i do czego są im potrzebne współcześnie. Na zakończenie możemy wykonać quiz, w którym mylne odpowiedzi są na tyle dowcipne, że trudno się pomylić.

Szereg porządnie przedstawionych ciekawostek najwięcej zyskuje dzięki wyobraźni ilustratorki i przyjaźni, jaką wyraźnie żywi ona wobec swoich modelek. W pracach grafików bardzo często widać, czy dobrze bawili się przy ich tworzeniu i sądzę, że rysowanie lam sprawiło Anne-Hélène Dubray wielką przyjemność. Ta twórcza radość udziela się małym czytelnikom, zwłaszcza przy oglądaniu rozkładówek z "minami i minkami" lam (można spróbować naśladowania, polecam zwłaszcza teatrzyk cieni) oraz wyszukiwanką "gdzie jest lama" – nie ma tam co prawda żadnego przebojowego "living room", ale zdarzają się inne nieoczekiwane miejsca. Cała publikacja jest zróżnicowana i sympatyczna jak same bohaterki oraz ciepła jak ich wełna, koniecznie zanurzcie się w niej w jakiś zimny letnio-jesenny wieczór. 


Bożena Itoya 

Françoise de Guibert (tekst), Anne-Hélène Dubray (ilustracje), Lama mania, tłumaczenie Katarzyna Radziwił, Muchomor, Warszawa 2021.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz