cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

wtorek, 9 czerwca 2015

Gdyby auto miało wąsy...


"Opowiem ci, mamo, co robią auta"
Artur Nowicki, Marcin Brykczyński

                Wychowywanie dziecka w mieście nigdy nie było moim marzeniem. Jak wielu miejskich rodziców, marzę o wielkim ogrodzie, rabatce kwiatów, świergocie ptaków za oknem... Tymczasem zamiast ptaków słyszę nieustający szum samochodów i tramwajów, a spacery z dzieckiem odbywam nie po polnych dróżkach, ale chodnikach i wyasfaltowanych placach, tęskniąc każdego dnia za bliższym kontaktem z naturą, którego doświadczałam jako dziecko, i żałując trochę, że moja córka będzie dorastać w miejskiej dżungli. Ona jednak w naturalny sposób wrosła w swoje betonowe środowisko, obserwując je z wielką dociekliwością. Dla przejeżdżającego ambulansu albo wozu straży pożarnej gotowa jest wyskoczyć z łóżka, a pracująca koparka zawsze jest ogromną atrakcją, wymagającą dłuższej obserwacji. Zmechanizowany ekosystem miasta jest niesłychanie bogaty  - i tyle się w nim dzieje!
                Dostrzegli to autorzy wydawanej przez Naszą Księgarnię serii "Opowiem ci, mamo...", której pierwsze trzy tomy opowiadały o życiu mrówek, pająków i żab, a trzeci poświęcony jest właśnie pojazdom. Książka składa się z kilkunastu plansz przedstawiających różne "środowiska" zamieszkałe przez wszelkiego rodzaju środki transportu. Mamy więc zwykłe miejskie skrzyżowanie, na którym tłoczą się osobówki i dostawczaki, ale też śmieciarka, wyścigówka, koparka, autobus... Po chwili przenosimy się na wieś, gdzie królują traktory i kombajny. Dalej odwiedzamy warsztat mechanika, w którym na naprawę czekają samochody w różnym stanie zdezelowania. W autosalonie znajdziemy z kolei najnowocześniejsze auta elektryczne. Obejrzymy też trasę rajdu, plac budowy, myjnię, a nawet kino samochodowe. Autorowi ilustracji, Arturowi Nowickiemu, trzeba pogratulować spostrzegawczości - na kartach książki znajdziemy chyba każdy typ pojazdu, jaki może nam przyjść do głowy (jest nawet przyczepa do przewożenia koni!), razem ze wszelkimi elementami infrastruktury drogowej, jak stacje paliw, szlabany, tunele i wiadukty. Książka jest wykonana solidnie, na kartonowych kartkach, dzięki czemu z pewnością wytrzyma brutalne traktowanie, choćby ze strony młodszego rodzeństwa.
Ilustracjom towarzyszą wierszowane komentarze Marcina Brykczyńskiego, który wymyśla dla młodych czytelników różne zadania: pokonanie labiryntu, liczenie pojazdów, wyszukiwanie różnic, niepasujących elementów czy wybranych szczegółów obrazka. Przy czym zagadki te są całkowicie opcjonalne i bardzo zgrabnie wkomponowane w ilustracje, tak że z młodszym dzieckiem można całkowicie je zignorować, skupiając się na oglądaniu różnych pojazdów i odpowiadaniu na milion pytań.
I tu natrafiłyśmy z córką na drobną niedogodność. Według koncepcji ilustratora w całym samochodowym świecie nie pojawiają się ludzie, a ich role jako kierowców, mechaników czy policjantów przejmują spersonifikowane pojazdy z oczami, ustami, wąsami, a czasem też metalowymi rękami. Nie jestem fanką tej stylistyki, za bardzo kojarzy mi się z kreskówkami w rodzaju "Cars" i ich agresywnym marketingiem na produktach dziecięcych. Ale przede wszystkim takie uczłowieczone samochody (jak choćby samochód-mechanik, naprawiający inne auto) to trochę za dużo dla mojej dwulatki, która bierze te ilustracje bardzo dosłownie. Trudno mi wytłumaczyć jej, że koparka, radiowóz czy kombajn to prawdziwe pojazdy, ale samochód z kluczem francuskim w "ręku" już nie. Oczywiście taka konwencja nie powinna być problemem dla starszych dzieci, ale może być kłopotliwa w przypadku młodszych, szczególnie jeśli chcemy z pomocą książeczki wyjaśniać im funkcjonowanie pojazdów. Przy czym muszę uczciwie przyznać, że córka absolutnie nie przejęła się moimi dylematami i zafascynowana opowiada mi o autobusie, który ma wąsy, więc i ja postanowiłam spojrzeć na ten aspekt z przymrużeniem oka.
Czas na podsumowanie, więc powiem tyle: nie spotkałam jeszcze przedszkolaka, który nie byłby zainteresowany przejeżdżającą śmieciarką czy stojącym na placu budowy dźwigiem. "Opowiem ci, mamo, co robią auta" podchwytuje tę naturalną fascynację dziecka swoim otoczeniem i pokazuje (także dorosłym), że auta mogą być równie ciekawe jak żaby czy pająki, a ich świat, podobnie jak świat zwierząt, jest niezwykle bogaty i pełen zależności - wystarczy tylko zacząć go obserwować.
Joanna Pietrulewicz

Opowiem ci, mamo, co robią auta
Od wydawcy:
Wiek:2-6 Jakie samochody pracują w mieście, a jakie na wsi? Co kryje w sobie wnętrze samochodu? Jakie pojazdy ścigają się po torze wyścigowym, a jakie pracują na placu budowy? Dlaczego w warsztacie samochodowym jest taki bałagan? Co robią samochody

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń