Nasza
kolekcja książek Jørna Liera Horsta i Hansa Jørgena Sandnesa z
serii "Biuro Detektywistyczne nr 2" rozrasta się i liczy
już pięć tomów. Krótkie, kolorowe, zabawne i wciągające
publikacje zostały bardzo ładnie wydane, zachęcają dziecko do
samodzielnego czytania, uczą spostrzegawczości oraz łączą
opowieść literacką ze stylistyką filmu animowanego (ilustrator
jest twórcą filmów rysunkowych). Dziecko z radością sięga co
jakiś czas po następną część lubianego cyklu literackiego, a
rodzicom przyjemnie patrzy się na błyskawicznie czytającą
pociechę. Tych książek nie da się bowiem czytać wolno, rozdziały
są krótkie, więc nie zniechęcają początkującego książkomaniaka
odległością do najbliższej "przerwy", a równocześnie
zostały tak pomysłowo skonstruowane, że po skończeniu jednego
natychmiast chce się zacząć drugi.
"Operacja
Zachód Słońca" (3. tom "Biura Detektywistycznego nr
2") zaopatrzona została w kilka motywów zapewniających
książce powodzenie u młodych czytelników. Na pierwszych stronach
spotykamy śmieszną babunię (używając dziecięcego słownictwa),
którą główni bohaterowie ratują spod kół pędzącego auta.
Tiril i Oliver prędko odkrywają, że samochód prowadzony był
przez... Elvisa Presley'a? Czy może jednak przez prawdziwych zbirów
mających na koncie rabunek w miejscowym banku? Młodzi detektywi
podejmują śledztwo, ich pies podejmuje trop, a my uczestniczymy w
obserwacji ikony popkultury, podejrzanych typów, ich śladów i
budzącej strach jaskini opryszków.
Również
w "Operacji Żonkil" (4.
tom "Biura
Detektywistycznego
nr 2")
gości zabawna, tym razem mniej poczciwa, a bardziej zrzędliwa
staruszka, która mimo statusu postaci drugoplanowej odegra ważną
rolę wykonując pierwszorzędną robotę... sąsiedzko-donosicielską.
W tej części przygód detektywów z norweskiego miasteczka Elvestad
(liczba mieszkańców: 937), dotychczas działających w lecie, po
raz pierwszy pojawia się zimowa sceneria, inna, ciekawa kolorystyka,
świeżość śniegu i niemal baśniowe światło skandynawskiej
zimy. Zagadka dotyczy kradzieży cennego obrazu ("Żonkil")
należącego do zamożnego biznesmena, a podczas jej rozwiązywania
ujawniony zostaje prawdziwy przekręt. Książka jest ciekawa i
zaskakująca, wyróżnia się na tle i tak udanego cyklu.
Tom
5. nosi tytuł "Operacja Wyspa". Ta wakacyjna
opowieść, rozgrywająca się w scenerii norweskich fiordów,
czytana zimą staje się jeszcze bardziej egzotyczna. Oj, można
zatęsknić za latem i pływaniem w ciepłym morzu! Autor zadbał też
o mroczną atmosferę (oczywiście odpowiednio złagodzoną)
skandynawskich kryminałów – Tiril, Oliver i Otton (pies tropiący)
znajdują porzucone łódki dryfujące od niewielkiej, wyludnionej
wyspy. Miejsce to, nazywane Wyspą Wakacyjną, od ponad pół wieku
nie ma stałych mieszkańców, a od jakiegoś czasu nie pełni nawet
funkcji wynikającej z jej nazwy. Kiedyś w letnie miesiące tętniła
kolonijnym życiem, ale ośrodek spłonął i straszy rozpadającymi
się budynkami. Na jakie tajemnice i ślepe uliczki śledztwa natkną
się tym razem członkowie Biura Detektywistycznego nr 2? Z
wyjaśnieniem sprawy trzeba poczekać aż do finału książki, nie
padnie tu żadne "wiedziałem od początku!", bo młody
czytelnik nigdy nie jest pewny rozwiązania zagadki, za którą
zabierają się Tiril i Oliver. Nic dziwnego, w końcu rzeczywistość
pisze najlepsze i najmniej spodziewane scenariusze, a Jørn Lier
Horst pracował jako policyjny detektyw, stąd "akcja (...) jest
jak żywcem wyjęta z rzeczywistości. To, o czym czytasz, mogło
wydarzyć się naprawdę. To mogło przytrafić się tobie..."
(z informacji wydawcy o autorze).
Bożena
Itoya
Jørn
Lier Horst, Hans Jørgen Sandnes, Operacja Zachód Słońca,
tłumaczył z norweskiego Tadeusz Wojciech Lange, Media Rodzina,
Poznań 2015.
Jørn
Lier Horst, Hans Jørgen Sandnes, Operacja Żonkil, tłumaczył z
norweskiego Tadeusz Wojciech Lange, Media Rodzina, Poznań 2015.
Jørn
Lier Horst, Hans Jørgen Sandnes, Operacja Wyspa, tłumaczyła z
norweskiego Katarzyna Tunkiel, Media Rodzina, Poznań 2016.
Fajnie napisane. Pozdrawiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuń