cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

czwartek, 23 sierpnia 2012

Ciepło – zimno. Zagadka Fahrenheita


Ciepło – zimno. Zagadka Fahrenheita” To kolejna książka z „gdańskiego” cyklu Anny Czerwińskiej-Rydel, która ukazała się nakładem wydawnictwa Muchomor. Przypomnę, że Autorka przedstawia tu mieszkańców dawnego Gdańska, słynnych z dokonań na polu naukowym. Tym razem, portretując słynnego fizyka, wybrała konwencję zbliżoną do powieści z suspensem. Fahrenheita poznajemy już na łożu śmierci, gdzie dyktuje prawnikowi swój testament. Zamiast zwykłego dokumentu powstaje jednak … historia życia badacza, zawierająca zagadkę tajemniczego fatum ciążącego nad rodziną. Śmierć rodziców otrutych w niewyjaśnionych okolicznościach, szereg nieszczęść, jakie spotkały innych członków rodu, wreszcie dziwna choroba samego uczonego, pozwalająca się domyśleć kolejnego w tej rodzinie otrucia… Umierający Fahrenheit wymusza na prawniku obietnicę zbadania tej sprawy i wyjaśnienia klątwy rodzinnej.  Tajemnica okazuje się nie tak trudna do odkrycia. Dowiadujemy się, że uczony stał się ofiarą swoich własnych naukowych eksperymentów, przeprowadzanych bez zabezpieczeń. Wyjaśniają się też inne nieszczęścia rodzinne i oto widzimy, że nie było żadnego fatum, a jedynie szereg niesprzyjających zbiegów okoliczności i wydarzeń. Życie w poczuciu determinującego nas złego losu potrafi każdego wpędzić w depresję i inercję, dobrze zatem dojść do takiej konkluzji: świat nie jest mi wrogi, mam wpływ na swoje życie, mogę coś zrobić dla siebie i innych…

Ciekawe jest w tej książeczce przedstawienie kiełkującej pasji małego Daniela Gabriela. Pasji, dodajmy, do badania temperatury, stąd tytuł „ciepło-zimno”, przywołujący na myśl zabawę z dzieciństwa, polegającą na poszukiwaniu ukrytych przedmiotów. Zawsze szczególnie wzruszają mnie u dzieci takie zainteresowania, skupione na drobnym wycinku rzeczywistości, dla innych niezauważalnym i nieraz niegodnym refleksji. Dzisiaj mierzenie temperatury jest dla nas oczywiste, ale kiedyś pojęcie ciepła i zimna było zupełnie nieprzekładalne na świat liczb. Można było tylko stwierdzić, że komuś jest gorąco, a komuś innemu – nie. I właśnie ta względność zjawiska sprowokowała małego chłopca do pierwszych prób badawczych, które zaowocowały w niedalekiej przyszłości skonstruowaniem termometru i ustaleniem bezwzględnej skali pomiaru, zwanej do dzisiaj skalą Fahrenheita i używaną w wielu krajach.
Książka jest doskonała graficznie, podobnie, jak reszta cyklu. Ilustracje Agaty Dudek, powściągliwe, w zredukowanej kolorystyce, wykorzystują technikę kolażu i przypominają nieco ambitną animację do wczesnych polskich filmów dla dzieci. Gratką dla czytelników jest „Dodatek młodego naukowca”, zawierający propozycje eksperymentów fizycznych, prostych do wykonania i bezpiecznych, jak również porządkujące chronologicznie tablice, ułatwiające umiejscowienie osiągnięć wielkiego uczonego w panoramie europejskiej nauki, sztuki i historii. Nauka przez zabawę, zabawa przez czytanie – gwarantowane!
Agnieszka Jeż

Od wydawcy:  Nikt nie wie, jak wyglądał Daniel Gabriel Fahrenheit – słynny gdański fizyk, badacz temperatur, wynalazca termometru ze skalą Fahrenheita – do dziś stosowaną w krajach anglosaskich. To zagadka. Podobnie jak cała historia rodziny Fahrenheitów, owiana mroczną tajemnicą. Ciepło-zimno. Zabaw się z Fahrenheitem, a może rozwiążesz zagadkę? 
Zobacz książkę:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz