"Zagadki
z dziurką" w wersji dla dwu- i trzylatków to właściwie
zagadki z dwiema dziurkami. Cała rodzina była zachwyconą tą grą,
bo to przedmiot bardzo estetyczny, w użyciu odpowiednio prosty, ale
też łamigłówki nie są na tyle łatwe, by dziecko się znudziło.
Na pierwszej karcie (z utwardzonego, gładkiego i supertrwałego
papieru) danej zagadki znajduje się pytanie i okienka, spod których
wygląda fragment obrazka z odpowiedzią. Po odsłonięciu widzimy
lwa, traktor czy dom w pełnej krasie, wraz z określającym go
napisem. Szata graficzna zapewnia utrzymanie uwagi malucha, bo i
czytelne, duże ilustracje, i ładne, soczyste kolory zachęcają do
długiego, wielokrotnego przyglądania się. Rymowane zagadki są
dobrze sformułowane, zrozumiałe i na tyle krótkie, by dziecko się
nie niecierpliwiło. Odpowiedzi zawsze składają się z jednego
słowa – nazwy zwierzęcia, maszyny czy innego oczywistego
przedmiotu. Dwulatek natychmiast przyswaja mechanikę gry, w naszym
przypadku nie było żadnego buntu, podglądania, odchodzenia,
wszystko było jasne od pierwszego pytania: ciocia trzyma plik
zagadek i czyta wierszowane pytanie, bratanek słucha, przygląda się
obrazkowi i odpowiada, a w nagrodę za prawidłowe rozwiązanie
odsłania cały obrazek. Pełną kolekcję pytań rozpracowaliśmy za
jednym razem, od deski do deski. I od razu sięgnęliśmy po zagadki
z kolejnego poziomu, to jest dla dzieci od trzeciego roku życia.
Mój
towarzysz zabawy w "Zagadki z dziurką" w chwili, gdy
dostał dwie pierwsze części serii, nie był jeszcze
"pełnotrzyletni" – miał dwa lata i dziewięć miesięcy.
Pewnie dlatego kilka pytań z drugiego poziomu trochę go przerosło,
co tylko świadczy o świetnym dopasowaniu gry do wieku gracza.
Dziecko między trzecim a czwartym rokiem życia znacząco różni
się wiedzą, kompetencjami komunikacyjnymi, sposobem i nawet stylem
postrzegania świata od malucha mającego od dwóch do trzech lat.
Zagadki dla trzy- i czterolatka nadal mają formę rymowanki i
"podglądanki" (przez dwa okienka). Szybkość reakcji na
rymowany tekst ćwiczymy w połączeniu z aktywizacją wrażliwości
wizualnej, co wydaje się oczywiste i banalne, ale słyszałam nawet
ośmiolatki nie radzące sobie z tak prostymi zadaniami. Trudność
zagadek jest umiejętnie stopniowana, od żyrafy, przez budę,
piekarza, zamek, nos, strażaka, mrowisko, kredki... Jak widać
pojawiają się tu i nazwy zawodów, i miejsca, i części ciała.
Zabawa przedszkolaka trwa dłużej niż dziecka w wieku żłobkowym,
bo plik z pytaniami (i odpowiedziami) jest dwustronny i liczy aż 38
pozycji. Śliczne, apetyczne ilustracje w obu grach dla maluchów
przygotowała Agnieszka Malarczyk.
Kiedy
przedszkolaki przejdą już przez pierwszą, a może i drugą grupę,
można zaproponować im "Zagadki z dziurką dla dzieci 4+"
ze wspaniałymi ilustracjami Justyny Hołubowskiej-Chrząszczak,
które są najjaśniejszą stroną publikacji. Same pytania składają
się na quiz edukacyjny, niekoniecznie sprawdzający wiedzę, raczej
uczący czegoś nowego, wzbogacony o zadania aktywizujące gracza,
jak "znajdź 5 różnic", "który cień należy
do...", "znajdź 3 takie same monety". Zagadek jest aż
78, a że strony z odpowiedziami zawierają nie tylko nazwę szeroko
rozumianej rzeczy i jej portret, ale też wykład semantyczny (jak w
słowniku dla dzieci) lub ciekawostkę (czasem taką łamiącą
stereotypy), a niejednokrotnie również bonusową zabawę, to
cztero- i pięciolatek z pewnością poświęci tej odsłonie
"Zagadek z dziurką" przynajmniej kilka godzin. Wizualnie
wydawnictwo to odbiega od poprzednich, nie tylko z powodu
dojrzalszych, bardziej rozbudowanych i zdecydowanie artystycznych
ilustracji, ale też z uwagi na nieregularność okienek: w przypadku
niektórych zagadek podglądamy odpowiedź (niekiedy potrójną!)
przez trzy okienka różnej wielkości, kiedy indziej jest to tylko
jedno malutkie pole albo dwa średnie. Obrazki ułożone są czasem w
pionie, czasem w poziomie, a widoczny przez okienka fragment nie jest
już tak oczywisty, jak w łamigłówkach dla dwu- i trzylatków.
Myślenie przestrzenne cztero- i pięciolatka zostanie rozpalone do
czerwoności. Również twórcy musieli nieźle się nagłowić, by
dziurki pasowały do każdej z zagadek na dwustronnej karcie i aż
miło popatrzeć na te genialne rozwiązania. Niestety gorzej wypada
tekst – pytania zostały sformułowane jako dość niezgrabne
rymowanki, które czyta się nierówno, gubiąc wątek, rym i
współczesną polszczyznę. Za dużo tu nieużywanych przez dzieci
czasowników: "zowie", "zwie", "pobierają",
za dużo wymuszonych prawie-rymów. Kiedy odpowiedź ma się rymować,
ale w rzeczywistości nie bardzo się rymuje, czterolatek może mieć
problem ze wstawieniem właściwego słowa.
Mniejsze
zgrzyty odczuliśmy czytając zagadki "dla dzieci 5+" z
wiele znaczącym podtytułem "W 80 stron dookoła świata".
I tu najwięcej przyjemności przyniosło nam przeglądanie
ilustracji, a same zadania wydały się wyrażone i wyważone lepiej
niż o poziom niżej, choć co do niektórych mam wątpliwości, czy
są możliwe do rozwiązania dla pięciolatka. Na przykład pytania o
największe afrykańskie okazy przyrody: szczyt i drzewo, o mongolski
namiot czy miejsce pracy naukowców na Antarktydzie, początkowo
zbiły nas z tropu. Jednak później doszłam do wniosku, że
wybrane, ambitniejsze zagadki mają przynieść wiedzę, a nie ją
sprawdzić. Twórcy z Bright Junior Media założyli, że dzieci
kończące przedszkole i zaczynające zerówkę lub szkołę
podstawową nie uznają od razu, po pierwszej złej odpowiedzi w
quizie, że odniosły porażkę i gra jest głupia. Miejmy nadzieję,
że rzeczywiście gracze nie poddadzą się tak łatwo, bo warto
rozwiązać wszystkie te labirynty wiedzy (oraz dosłowne – bo są
tu i takie) oraz zachwycić się rozwiązaniami graficznymi autorstwa
Justyny Hołubowskiej-Chrząszczak, by nabrać nieprzeciętnego w tym
przedszkolnym wieku obycia w naukach przyrodniczych i sztuce.
Bożena
Itoya
Zagadki
z dziurką dla dzieci 2+, ilustracje Agnieszka Malarczyk, Czuczu –
Bright Junior Media, Kraków 2018.
Zagadki
z dziurką dla dzieci 3+, ilustracje Agnieszka Malarczyk, Czuczu –
Bright Junior Media, Kraków 2018.
Zagadki
z dziurką dla dzieci 4+, ilustracje Justyna Hołubowska-Chrząszczak,
Czuczu – Bright Junior Media, Kraków 2018.
Zagadki
z dziurką dla dzieci 5+, ilustracje Marianna Stuhr, Czuczu –
Bright Junior Media, Kraków 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz