cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

sobota, 22 września 2018

Świat wokół nas: Ptaki, Drzewa, Grzyby. Gry edukacyjne


"Świat wokół nas" jest serią gier edukacyjnych typu memory opracowaną przez firmę Jacobsony pięć lat temu i nadal wzbogacaną o nowe pozycje. My sięgnęliśmy po trzy tytuły: "Ptaki", "Drzewa" oraz "Grzyby". Jeszcze nigdy nie bawiliśmy się tak dobrze przy "memo", choć mamy za sobą całe lata – przedszkole i ponad połowę szkoły podstawowej – doświadczeń. Rywalizacja wciągnęła nas na cały weekend, choć wydawało się, że w tej dziedzinie jesteśmy już emerytami. Okazuje się jednak, że gry "Świat wokół nas" znakomicie sprawdzają się w rodzinnych rozgrywkach, nawet jeśli w pobliżu nie ma żadnego malucha, tylko nastolatek i dorosły.
Nasze pierwsze wrażenie dotyczące gier "Świat wokół nas" było bardzo pozytywne. Tytuły adresowane do dzieci i rodzin, czy to książki, czy zabawki, rzadko bywają białe. Zazwyczaj jesteśmy bombardowani kolorami, a wydawnictwo Jacobsony wpadło na genialny pomysł: kwadratowe, białe pudełko z jedną fotografią i czytelną, prostą nazwą, a w środku kwadratowe, białe karty memo (kartoniki) z pojedynczymi fotografiami i czytelnymi, prostymi nazwami. To jest po prostu design nad designami! Wygląd i technika wykonania gier spełniają wszelkie nasze oczekiwania oraz zachcianki. Wyraźne liternictwo i minimalizm treści zapewniają czytelność, a także efektywność nauki, bo przecież mamy do czynienia z grami edukacyjnymi i ich użyteczność w procesie nauczania jest zagadnieniem podstawowym. Fotografie są wysokiej jakości, zajmują większą część kart (o wymiarach 5x5 cm). Wydawnictwo zadbało o trwałe pudełka, nie nazbyt duże (16x16 cm), co ważne, bo gigantyzm jest częstą przypadłością w świecie planszówek i innych gier. Po zdjęciu folii okazuje się, że opakowanie zostało wykonane z bardzo miłego w dotyku kartonu, nie tego "aksamitnego", z jakiego produkowane są okładki książek, ale solidniejszego, niezbierającego naszych odcisków palców.

Kiedy rozpakowałam grę "Ptaki. Świat wokół nas", podałam ją synowi pytając, czy nie uważa, że jest miła w dotyku i śliczna. Potwierdził, ale dodał, że nie tak bardzo jak "ciepłe, ruchliwe woreczki" w Ogrodzie Botanicznym, gdzie kilka lat temu wzięliśmy udział w akcji liczenia ptaków. Syn miał wówczas okazję trzymać w dłoni i wypuścić na wolność sikorę modrą (modraszkę), chwilę wcześniej odłowioną, opisaną i przez moment przed oswobodzeniem przechowywaną w takim właśnie bawełnianym woreczku. To jedno z głęboko zakorzenionych w moim dziecku doświadczeń, które zadecydowały o jego ornitologicznej pasji i miłości do skrzydlatej braci. Wiadomo, doznania empiryczne zawsze najmocniej utrwalą podobne fascynacje, ale gdyby nie zaplecze merytoryczne, dziecko widziałoby wokół siebie tylko "kochane ptaszki", a nie konkretne gatunki, rasy (gołębi), ptaki zimujące i wędrowne, samce oraz samice, podloty i osobniki dojrzałe. Gra memory "Ptaki" sprawdzi się jako wstęp do nauki rozpoznawania popularnych gatunków ptaków polskich, może być też impulsem rozbudzającym zainteresowanie przyrodą podwórka i lasu albo sposobem na utrwalenie wiedzy zdobywanej w szkole czy nawet przedszkolu. My znaliśmy wszystkich 20 modeli zerkających na nas z ptasiego memo, może z jednym wyjątkiem (syn kojarzył gatunek, ale nie był pewny nazwy w zestawieniu z wyglądem), a mimo to bawiliśmy się znakomicie i właśnie do tego tytułu Jacobsonów wracamy najczęściej. Seria "Świat wokół nas", mimo profilu edukacyjnego, sprawdza się zatem także jako zabawa dla osób całkiem dobrze wyedukowanych w danej materii.

Nasze przyrodnicze obycie zostało wywrócone do góry nogami w grze "Grzyby. Świat wokół nas". Tu, dokładnie odwrotnie niż w przypadku "Ptaków", znaliśmy jeden, a nie kojarzyliśmy dziewiętnastu gatunków. Cóż, od razu widać, że grzybów się w naszej rodzinie nie zbiera i nie jada, może poza pieczarkami, których w tej grze memo akurat nie ma (jest pieczarka bulwiasta, ale wygląda inaczej niż te sklepowe...). Bohaterowie zostali ładnie sfotografowani i opatrzeni podpisami, przy czym nazwy grzybów trujących wyróżniono kolorem czerwonym (czcionka przy grzybach jadalnych jest czarna). Funkcja edukacyjna tej gry jest zatem wzmocniona: uczymy się nie tylko wyglądu i nazw grzybów, ale także ich rozróżniania. Ta wiedza może ocalić życie, o czym młodsi gracze niekoniecznie wcześniej wiedzieli. W pudełku poza 40 kartami memory znajdziemy zdjęcie muchomora zielonawego (zwanego sromotnikowym) w formacie pocztówkowym z przesłaniem od Polskiego Towarzystwa Mykologicznego: "Nie jesteś pewien – nie jedz!" oraz dokładnym opisem wyglądu grzyba, jego środowiska występowania oraz trującego działania. Inne tytuły z serii "Świat wokół nas" zawierają tylko powiększoną, pocztówkową wersję jednej z kart, bez charakterystyki. Zasady i zalety gry (z punktu widzenia dydaktyki) zostały każdorazowo wyłożone na bokach i odwrocie pudełka, dlatego wewnątrz nie znajdziemy instrukcji.
Jako ignoranci w dziedzinie grzyboznawstwa najwięcej nauczyliśmy się z memo z maślakami, muchomorami, koźlarzami i innymi bywalcami podszycia polskich lasów, ale to gra "Drzewa. Świat wokół nas" okazała się dla nas najtrudniejsza. 

Mimo że spacerując po parku czy innej gęstwinie potrafilibyśmy nazwać większość pokazanych przez Jacobsony liści, znalezienie i zapamiętanie par kart nie było proste. Sfotografowane gałązki są po prostu bardzo do siebie podobne, wzrok i pamięć płatają więc figle. Po odkryciu fotografii naszej swojskiej lipy szerokolistnej, a następnie brzozy brodawkowatej, i ponownym ich zakryciu, po prostu zgłupieliśmy – która leżała gdzie? Podobny kryzys nastąpił przy sośnie pospolitej i modrzewiu europejskim. To wyższy poziom memory, bo zapamiętywać trzeba nie tylko położenie kart z konkretnym obrazkiem, ale też umiejscowienie określonych napisów (nazw gatunkowych drzew). Do tego dochodzi zabawa w obserwację szczegółów, bo wszystkie liście są zielone, ale niektórym towarzyszą owoce (czasem też zielone). "Drzewa" polecam więc graczom w wieku powyżej siedmiu, może nawet ośmiu lat, młodsi, niepotrafiący biegle czytać, mogą sobie nie poradzić z zadaniem i oddać rozgrywkę walkowerem. Ale my uwielbiamy wyzwania, dodatkowo komponowanie zielnika w bodajże czwartej klasie szkoły podstawowej syna sprawiało nam dużą frajdę, więc chętnie organizujemy mistrzostwa w rozpoznawaniu i odnajdywaniu gałązek polskich drzew, czasem wygrywając, kiedy indziej przegrywając (to głównie ja), z rzadka remisując.
Szczerze mówiąc, takie ćwiczenia pamięci i koncentracji najbardziej przydadzą się otępiałym umysłom dorosłych, zazwyczaj zapętlonych w obowiązkach zawodowych i domowych, którzy czas wolny poświęcają najczęściej czynnościom pasywnym, jak oglądanie seriali lub granie na PSP, a ewentualny aktywny tryb życia rozumieją jako rekreacyjne uprawianie sportu. Dbanie o aktywność mózgu nie jest w modzie. Spróbujcie zmierzyć się w grze memo ze swoimi dorastającymi dziećmi, a zobaczycie, że uczący się na co dzień nastolatek ma większe szanse od nas, choćby nawet nie miał wprawy w tego typu zabawach. Nam pozostaje nabywanie tej wprawy, także po to, by partnerować dzieciom w ich rozwoju i zabawie, być "czynnie obecnym", nawet gdy są już duże, mogłyby pójść do swojego pokoju i zająć się komputerem czy innym monitorem. Czynnik integrujący rodzinę jest obok efektywności dydaktycznej i estetyki trzecią największą zaletą gier "Świat wokół nas".
Od strony praktycznej rozgrywka w każdą z opisywanych gier przebiega sprawnie i ciekawie. Kart jest dostatecznie dużo, by nie było nam zbyt łatwo, a że są odpowiedniej, poręcznej wielkości i grubości, nie mieliśmy problemu z ich odwracaniem. Rozkładając elementy (rewersem do góry) trzeba pamiętać o tym, by wszystkie były zwrócone napisami w kierunku graczy, a nie bokiem czy "do góry nogami", bo jeśli będziemy obracać karty w trakcie gry, zapomnimy, co gdzie leżało. Rywalizacja nieprędko (jeśli w ogóle) się nudzi, oczywiście o ile jesteście fanami tego typu układanek pamięciowych. My po kilku rozgrywkach w "Ptaki", "Grzyby" i "Drzewa" postanowiliśmy połączyć żetony z trzech gier. Wybraliśmy więc po 6 par kart z "Drzew" i "Grzybów" oraz 8 par z naszych ulubionych "Ptaków", tak, by liczba wyszukiwanych obrazków zgadzała się z tą z podstawowego wariantu każdej z gier (40 kart, 20 par). Taka wersja zabawy również była bardzo ciekawa, a walka zażarta. Łączenie kart z różnych zestawów Jacobsonów daje ciągle nowe, niezliczone możliwości rozgrywki, bo w skład serii "Świat wokół nas" wchodzi jeszcze 5 gier ("Ssaki", "Ryby", "Owady", "Kwiaty polne", "Tworzę"), a w zapowiedziach jest kolejna ("Ptaki . Część 2"). Nie możemy się doczekać dalszych kombinacji pamięciowych!
Bożena Itoya

Ptaki. Świat wokół nas, gra edukacyjna, wydawca: Jacobsony, 2013.
Drzewa. Świat wokół nas, gra edukacyjna, wydawca: Jacobsony, 2015.
Grzyby. Świat wokół nas, gra edukacyjna, wydawca: Jacobsony, 2015.

1 komentarz: