cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

sobota, 29 września 2018

Skąd się wzięły małpy w Internecie?

Każdy uczeń polskiej szkoły podstawowej ma w planie zajęcia komputerowe, ale czy jest to porządny kurs informatyki? W pierwszych latach nauki program posuwa się bardzo powoli, postępów dziecka niemal nie widać, wykonywanie prostych, pojedynczych zadań w niewielkim stopniu (jeśli w ogóle) rozwija umiejętności ucznia, bo niemal każdy już to potrafił. Przede wszystkim jednak ćwiczenia praktyczne nie dotykają istoty informatyki, nauczyciele pomagają założyć konto e-mail, wymagają przygotowania prezentacji na podstawie materiałów pozyskanych z sieci, ale nie wyjaśniają, "Jak to się zaczęło?", "Co to takiego jest Internet?", "Co to jest adres internetowy?", "Jak wyszukiwarka znajduje dla nas informacje?", "Jak pakiety znajdują drogę w Internecie?" czy "Dlaczego Internet lubi zera i jedynki?". Odpowiedzi na te pytania, będące równocześnie tytułami rozdziałów, nasze dzieci znajdą w książce "Skąd się wzięły małpy w Internecie?" Artura Janickiego. W szkole nie poznają ich do piątej klasy szkoły podstawowej włącznie.

Tak naprawdę znak @ był używany już dużo wcześniej, zanim w ogóle pojawił się Internet. Ba, był już nawet, zanim pojawiły się komputery! Nazywany był "a komercyjne", czyli "a handlowe", a wzięło się to stąd, że używano go w handlu do określania cen produktów.

Koncepcja książki jest genialna, a jej realizacja wybitna. Publikacja ma charakter edukacyjny, ale równocześnie bawi formą edytorską, oprawą graficzną i pojedynczymi rozwiązaniami, które ułatwiają przyswajanie wiedzy, zarazem ją kolorując. Książkę otwiera się oraz czyta w poziomie, wbrew przyzwyczajeniom czytelników, czy to najmłodszych, czy najstarszych. Numerację stron wyrażono w formie kojarzącej się z zegarem elektronicznym czy stoperem, na przykład "00:24" zamiast "24". Także rozdziały liczymy inaczej niż zazwyczaj, na przykład: "Rozdział 01101, czyli trzynasty" (druga część zapisu malutkimi literami). Krótkim, umiejętnie rozbitym na akapity notatkom towarzyszą duże, atrakcyjne i bardzo pomysłowe ilustracje Przemka Surmy, których bohaterowie – dziewczynka i jej tata – przemawiają do nas komiksowymi dymkami. Na dole i górze strony, w stopce i główce, zamieszczone zostały ikonki (w liczbie od 1 do 6) odnoszące się do tematu danego rozdziału. W tekście, pomiędzy poszczególnymi akapitami, niekiedy pojawiają się dodatkowe pytania zadawane przez dziewczynkę i ciekawostki w polu z obrazkiem taty. Nie ma mowy o nudzie czy znużeniu, jeśli tylko umiejętnie dawkuje się wiedzę. Z publikacji korzysta się sprawnie i chętnie także dzięki twardej, miłej w dotyku oprawie oraz mocnym, jasnym kartkom. Wszystkie te rozwiązania uprzyjemniają i ułatwiają lekturę, ale książka "Skąd się wzięły małpy w Internecie?" jest ciekawa i zrozumiała przede wszystkim dzięki podstawowym płaszczyznom: tekstowi oraz ilustracji, które wyszły spod pióra i farb utalentowanych twórców. Za ich sprawą kolory, uśmiechy i treści są jasne oraz pozytywne, choć wydawałoby się, że w zakresie popularyzacji informatyki należy się spodziewać publikacji czysto technicznej. W tym wypadku ładne i gładkie podanie nie wyklucza dobrego poziomu merytorycznego, popartego konsultacjami naukowymi profesora Krzysztofa Szczypiorskiego.

Jak pracuje ruter? Jeśli pakiet dotrze do rutera, to ruter przeczyta jego adres na "opakowaniu" (podobnie jak to robi pracownik poczty) i sprawdzi go w specjalnej tabeli, gdzie jest napisane, do której sieci ten pakiet wysłać. Czasami ruter nie ma w swojej tabeli dokładnej informacji, którędy wysyłać pakiety np. te z włoskimi adresami. Ale za to zawsze powinien wiedzieć, dokąd wysłać pakiety, z którymi nie wie, co zrobić – być może już następny ruter będzie lepiej znał drogę na południe Europy. Rutery potrafią również ze sobą "rozmawiać" (oczywiście przy pomocy pakietów" i wymieniać informacje o najlepszych trasach dla różnych adresów. W ten sposób na bieżąco aktualizują swoje tabele trasowania.

Informatyka nie jest łatwa dla dziecka, które nie miało z nią wcześniej do czynienia lub nabywało tylko banalne, codzienne sprawności, oparte na biernym klikaniu. Publikacja Artura Janickiego i Przemka Surmy w sposób najprzystępniejszy z możliwych objaśnia ten wycinek informatyki, który zazębia się z najnowszymi dziejami telekomunikacji. Tym samym wydawnictwo Widnokrąg zapewniło nam kontynuację innej, historycznej już publikacji, która ukazała się jego nakładem: reprintu "Poczty" Franciszki i Stefana Themersonów. Zrozumienie narzędzi, z których cały świat, w tym dzieci, korzysta na co dzień, na pewno doprowadzi do aktywizacji młodych internautów i użytkowników komputerów czy urządzeń mobilnych. Wiedza zgromadzona w tej książce z jednej strony umożliwi czytelnikom dobry, informatyczny start, może pobudzi do rozsądnego współtworzenia Internetu, a z drugiej po prostu poszerzy ich horyzonty. Badanie struktury świata i możliwości jej ulepszania zawsze jest podstawą genialnych wynalazków, a że dla młodzieży dominującym światem bywa ten wirtualny, lepiej zawczasu zadbać, by przyszłe nastolatki potrafiły rozkładać Internet na elementy pierwsze oraz bezpiecznie z niego korzystać. Elektroniczna, pakietowa charakterystyka treści udostępnianych w sieci, jak wypowiedzi, fotografie i filmiki, może dobitnie uświadomić dzieciom, że wrzucanie swoich poglądów czy wizerunku do Internetu to karmienie potwora, który przesyła ten pokarm z jednej wirtualnej komórki do drugiej (i milionowej), przechowuje i kiedyś, w najmniej spodziewanym momencie, może na nas wypluć z jakiegoś ukrytego serwera te dawne fotki czy słowne głupotki. Podobnie rozdziały o adresach mailowych, domenowych i IP uświadomią, że anonimowość w Internecie jest niemożliwa, więc lepiej nikogo w sieci nie przezywać ani nie tworzyć grup naśmiewających się z nielubianych osób. A jeśli nasi podopieczni sami nie podejmą takich wniosków, po lekturze "Skąd się wzięły małpy w Internecie?" łatwo będzie nam naprowadzić rozmowę na temat szeroko rozumianego bezpieczeństwa oraz kultury w sieci.
Bożena Itoya

Artur Janicki, Skąd się wzięły małpy w Internecie?, ilustracje Przemek Surma, konsultacja naukowa prof. nzw. dr hab. inż. Krzysztof Szczypiorski, Wydawnictwo Widnokrąg, Piaseczno 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz