cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

sobota, 1 września 2018

Panna Jones i książkowe emporium


Wśród wielu naszych przyjemnych, wakacyjnych lektur, ta książka była wyjątkowa. Sylvia Bishop napisała "Pannę Jones i książkowe emporium" z myślą o dzieciach, tymczasem jest to utwór tak dobry, ciekawy, zabawny i błyskotliwy, że spodobał się i nastolatkowi, i osobie dorosłej (czyli mnie). Przygody Znajdy zaspokoiły naszą tęsknotę za opowieściami o ludziach żyjących książkami, magicznych księgarniach i szurniętych kotach.
Główną bohaterką książki jest jedenastoletnia dziewczynka o niezbyt atrakcyjnym imieniu Znajda, w tytule określona jako "panna". Znaleziona w nieprawdopodobnych okolicznościach przez rodzinę Jonesów, staje się jej częścią i poznajemy ją (sześć lat po porzuceniu i przygarnięciu) już jako siostrę Michaela i córkę Netty. To sympatyczne trio prowadzi wspólnie księgarnię Pod Białym Jeleniem, przybytek bardzo urokliwy, ale umiarkowanie popularny.

Tego popołudnia padało, więc w księgarni był tłum. Podczas ulewy wszyscy sobie przypominają, że mają wielką ochotę kupić książkę, zwłaszcza jeżeli akurat zapomnieli parasola. Trzy fotele z przodu księgarni były zajęte, a w każdym zakątku tłoczyli się ludzie.

W tych pięknych książkowych okolicznościach Znajda ukrywa, że gdy trafiła do Jonesów nie umiała jeszcze czytać i dotąd nie posiadła tej umiejętności (widać w tym świecie nie ma szkół). Ogląda książki, wącha je, rozpoznaje, ale tylko udaje, że czyta. Lęk przed zdemaskowaniem wytwarza w dziewczynce niezwykłe zdolności obserwacyjne i adaptacyjne, które będą bardzo przydatne w późniejszych przygodach. Tajemnica nie wychodzi na jaw także dlatego, że cała trójka bohaterów należy do ludzi bujających w obłokach i mocno rozkojarzonych.
Rodzina Znajdy cienko przędzie, ale w chwili, gdy bankructwo jest tuż-tuż, pojawia się nadzieja. Londyński księgarz (tu dowiadujemy się, że rzecz dzieje się w Anglii), właściciel olbrzymiej księgarni, postanawia przejść na emeryturę z przytupem i zaprasza do zgłaszania swojej kandydatury na nowego szefa Książkowego Emporium Montgomery'ego. Przejęcie własności nie wiąże się z żadnymi kosztami, po prostu trzeba mieć szczęście w losowaniu. Zgadnijcie, kto wygra?

W południe następnego dnia księgarnia Pod Białym Jeleniem była pusta. Pierwsze zniknęły książki, które Jonesowie powciskali za darmo chętnym klientom, niechętnym klientom i przestraszonym przechodniom. Potem zniknęła woń książek.

"Panna Jones" prędko skojarzyła się nam z wiadomym klasykiem literatury dziecięcej. Bliskość "Charliego i fabryki czekolady" oraz ogólnie twórczości Roalda Dahla odczuliśmy ze względu na wielką loterię, osobę jej ekscentrycznego organizatora, jego niepojęte królestwo, ale także cały literacki majstersztyk, w tym lekkość języka (znakomity przekład Patryka Gołębiowskiego). Co do treści książki Sylvii Bishop, rzeczona wygrana na loterii okazuje się kłopotliwym spadkiem, ale najpierw przeżywamy euforię razem z Jonesami.

Aha! – odparł Montgomery. – Oho! – dodał. – Yhy! – powiedział, żeby zobaczyć, jak to zabrzmi. (Kiepsko). Odchrząknął więc, zakłopotany, i wyjaśnił, jak działa Wielkie Książkowe Emporium Montgomery'ego. To Emporium wyjaśnił to piękne Emporium to pierwsza i jedyna na świecie księgarnia mechaniczna. To mój własny wynalazek! Posłał im promienny uśmiech. Rozważcie, moi kochani Jonesowie, jak działa winda: jeden mały pokój, który przemieszcza się w górę i w dół. Zgadza się? Cóż, każda z tych dźwigni porusza cały zestaw pokoi i to nie tylko w górę iw dół. Przesuwają się po obwodzie koła, nad sufit, po drugiej stronie ściany i pod ziemię, i znów na górę, jak diabelski młyn. Pociągasz dźwignię, sale się poruszają. Widzicie? Każdą obręcz sal nazywam karuzelą. Jest ich dwanaście, jedna do każdych drzwi. Wyobraźcie sobie tylko. Wyobraźcie sobie rozmiar tego wszystkiego! Zataczał w powietrzu kręgi ramionami, rozlewając wszędzie lemoniadę. Główny poziom księgarni znajduje się w samym środku, moi drodzy. Reszta księgarni jest wszędzie wokół nas. Czeka tylko na wezwanie.

Albert H. Montgomery szybko ucieka ze swojego królestwa, gubiąc się w wyjaśnieniach co do kierunku, w którym się udaje. Poza książkami i zmechanizowanym lokalem pozostawia Jonesom pewnego niebieskiego Gunthera, osobnika wyjątkowo humorzastego i dziwacznego (o wiele mówiącym drugim imieniu), który jednak natychmiast zaprzyjaźnia się ze Znajdą i często ratuje sytuację, bezpośrednio lub za sprawą swojego pozytywnego wpływu na dziewczynkę. To nasz ulubieniec wśród bohaterów, ciekawe, jak prędko zgadniecie, kim właściwie jest.

Zanim jednak się wysłowili, z lampy na górze spadł jakiś szary kłębek i dobrał się do czupryny Michaela.
Gunther upomniał zwierzę Montgomery. NIE.
SsssssmiaaaauuuRRRRR odparła puchata kula armatnia o imieniu Gunther.
Ajajajajajaj poskarżył się kilka razy Michael.
Na szczęście puchacz szybko znudził się próbą oskalpowania Michaela, stoczył się z jego głowy na podłogę, robiąc krótki przystanek na kolanach, i spiorunował wzrokiem nowo przybyłych. To był chyba kotek, choć pewności nie było. Miał olbrzymią głowę, a pyszczek tak spłaszczony, że jego nos był na wysokości oczu.
To jeden ze słynnych Guntherów, ściśle rzecz biorąc, Gunther Armagedon Trzeci powiedział z dumą Montgomery. To nadzwyczaj szlachetna rasa niebieskich persów. Ten maluch ma dopiero cztery tygodnie.
Gunther zmierzył ich wszystkich ponurym wzrokiem, po czym skoczył na kolana Znajdy.

Jonesowie krótko cieszą się Książkowym Emporium, wkrótce wyjdzie na jaw tajemnica Montgomery'ego, która odbierze im majątek i prawie całą nadzieję. Znajda odnajdzie się jednak w kryzysowych warunkach, rozwikła szereg zagadek i doprowadzi do happy endu, choć nie sama, bo współpraca z mamą, bratem i starającym się zrehabilitować Montgomerym (oraz z Guntherem) ma tu istotne znaczenie. Książka jest cudownie rodzinna, pełna bezwarunkowej miłości, co też czyni ją cieplejszą i przyjemniejszą od wspominanych już utworów Roalda Dahla. W jego książkach zawsze znalazł się jakiś dorosły sadysta czy bezwzględny egoista, a bohaterowie byli przeważnie solistami siłującymi się z oprawcami. Tu mamy coś innego i nowego, choć niepozbawionego krztyny Dahlowskiego szaleństwa. Wydawnictwu Zielona Sowa należą się gratulację za wyłowienie tej autorki i książki wśród zagranicznych nowości. "Panna Jones" jest dopiero drugą publikacją Sylvii Bishop, mam nadzieję, że autorka ta zapełni nasze półki cudownymi historiami, jak sam mistrz opowieści Roald Dahl.
Bożena Itoya

Sylvia Bishop, Panna Jones i książkowe emporium, przełożył Patryk Gołębiowski, zilustrował Ashley King, Wydawnictwo Zielona Sowa, Warszawa 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz