cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

czwartek, 31 maja 2012

Doktor Proktor i wanna czasu


Kolejna odsłona opowieści o Doktorze Proktorze norweskiego autora Jo Nesbø – „Doktor Proktor i wanna czasu” – to znów porcja przygód, tym razem zdecydowanie bardziej dynamicznych i zaskakujących, niż w pierwszej części. Wraz z bohaterami książki, Lisą i Bulkiem, opuszczamy Oslo, by udać się do Paryża. Doktor przebywał tam już od pewnego czasu, poszukując Juliette, miłości swojego życia, z którą rozdzieliły go przeciwności losu. Tajemnicze i zaszyfrowane wiadomości, które otrzymały od niego dzieci, sugerują, że znalazł się w niebezpieczeństwie… Nasza podróż nie skończy się jednak na Paryżu, będzie zupełnie niezwykła, a to za sprawą kolejnego wynalazku Doktora Proktora – wanny czasu. Autor książki odwołuje się tu do odwiecznego ludzkiego pragnienia, by móc podróżować w czasie, pragnienia powodowanego nie tylko ciekawością, ale potrzebą zmiany biegu historii, naprawienia błędów, zadośćuczynienia sprawiedliwości. Okazuje się, że nawet w bajce taka zmiana nie jest możliwa, chyba że…. „Przeszłość jest wyryta w kamieniu i ten napis może zmienić tylko ktoś, kto jest gotów oddać życie”. Taką sentencję usłyszą dzieci na początku swojej podróży. Jak się ona urzeczywistni na kartach książki, tego już nie zdradzę, by nie psuć czytelnikom doskonałej lektury. Kunszt Jo Nesbø w kreowaniu nastroju pełnego tajemnicy sprawia, że trudno się oderwać od czytania. Pojawiają się też i momenty grozy, słabiej zaznaczone w pierwszej części cyklu (choć i tam straszni, tajemniczy mieszkańcy kanałów mogli przerażać). Z tego powodu rekomendowałabym tę książkę dla dzieci powyżej jedenastu lat. Problem wrażliwości dziecięcej porusza, zresztą, sam autor (doskonała scena rozmowy z nauczycielką na lekcji historii!). Wrażliwość ta jest motorem działania bohaterów, którzy, jako dzieci, wierzą jeszcze w potęgę miłości i sprawiedliwość. Autor, na szczęście, nie rozczaruje zarówno ich, jak i czytelników.
Napięcie i szybkie tempo akcji równoważy jak zwykle doskonały humor Jo Nesbø, tym razem trochę w stylu Stephena Clarke’a – jesteśmy przecież we Francji. Autoironia i dystans autora objawia się nie tylko w mistrzowskich refleksjach na temat natury ludzkiej, lecz także w dialogach. Celnym zabiegiem jest zabawna transliteracja fonetyczna z języka francuskiego, wpleciona w dialogi bohaterów. Język książki, doskonale przetłumaczonej przez Iwonę Zimnicką, jest wielkim atutem autora. Podobnie, jak w pierwszej części cyklu, Jo Nesbø przemawia do młodego czytelnika w sposób bezpośredni, prosty i nieprotekcjonalny, bez moralizowania. Jednym słowem, traktuje swojego odbiorcę z powagą. I to właśnie jest cenne. 
Agnieszka Jeż

Z notki wydawcy:
"Najlepiej sprzedająca się książka dla dzieci w Norwegii w roku 2007
Międzynarodowy bestseller sprzedany do 23 krajów!
Powieść nominowana do Ark’s Children Award 2007"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz