cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

środa, 8 maja 2013

Niebieska przygoda


I znowu ciekawa książka… „Przygoda ma kolor niebieski” ukazała się w wydawnictwie Bis w 2006
roku. Jej autorka to Renata Piątkowska, a lektura przeznaczona jest dla trochę starszych, szkolnych dzieci. Bohaterem jest Tibor, Cygan – sierota, który mieszka sobie w Warszawie razem z babcią. Tęskni za rodzicami, których zabrakło, w pamięci przechowuje obrazy wspólnego siedzenia przy ognisku strzelającym dymem w głęboką noc i pieśni śpiewane przez matkę… Żyje wiedząc, że jest trochę inny, czasem obcy, ale w sumie całkiem dobrze sobie radzi w życiu, w dużej mierze dzięki mądrej pomocy babci. Lecz pewnej nocy jego w miarę bezpieczny świat rozpada się: nieprzytomną staruszkę zabiera pogotowie, a samemu Tiborowi całkiem poważnie zagraża pobyt w domu dziecka. Robi więc zdecydowany krok i w panice ucieka z domu. Nie będzie to jednak, wbrew pozorom, typowa „powieść drogi”, Tibor nie odejdzie daleko. Ukryje się w … warszawskim Zoo, gdzie pozna przyjaciół, współbohaterów powieści: Igłę i Kosmę. Razem odkryją skarb, czarodziejskie skrzypce, dziedzictwo królewskiego rodu Cyganów, które mają moc leczyć choroby i zmieniać ludzkie serca. Najważniejsza jest jednak przemiana chłopca, który odnajduje swoje miejsce na świecie i dumę z własnej tożsamości.
Powieść, mimo szczypty magii, jest mocno osadzona w realiach: mamy nie tylko nazwy warszawskich ulic i numery tramwajów, lecz także szeroki repertuar sąsiedzkich i ulicznych zachowań, nie zawsze, niestety, budujących. Szczególnie Autorce leży na sercu ksenofobia, odrzucenie Innych, w tym wypadku – członków społeczności romskiej. Nawet całkiem sympatyczni przyjaciele Tibora ulegają z początku krzywdzącym stereotypom. Gdy się im przyjrzymy, widać, że są to zachowania niemal odruchowe i bezrefleksyjne. Dlatego cieszę się z takich książek – może wychowają młodych ludzi o bardziej otwartych sercach i umysłach? Nie zamkniętych na Innych?
Ciekawe są ilustracje, które wykonał Marcin Piwowarski, konsekwentnie utrzymane w czarno-białej gamie kolorystycznej. To odważny pomysł ze względu na ładunek dramatyzmu, zawarty nie tylko w wybranej technice (węgiel na papierze akwarelowym), lecz także w bardzo wyrazistej ekspresji przedstawionych postaci. Dramatyczna mimika i gesty kontrastują z efektem rozmytej faktury, a całość spowija baśniowy, oniryczny klimat. Ładne!
Agnieszka Jeż 

Od wydawcy:
Wakacje zaczynają się dla Tibora nietypowo. W nocy pogotowie zabrało do szpitala babcię, która jest jego jedyną opiekunką. W obawie, że znajdzie się w domu dziecka, Tibor zaczyna się ukrywać. Zawsze interesował się życiem zwierząt, więc pierwsze swe kroki kieruje do zoo. Tam pozna nowych przyjaciół, a potem wypadki potoczą się tak, że za sprawą dziedzictwa cygańskich przodków jego życie nabierze nowej barwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz