Mam przed sobą zupełnie niezwykłą książkę: „O tych, którzy się rozwijali” Iwony Chmielewskiej (wydawnictwo Media Rodzina). Przyznacie, że sam tytuł już jest trochę dziwny, wieloznaczny. Rozwijać się można na wiele sposobów - duchowo, intelektualnie, fizycznie… Rozwijać, to tworzyć, przekształcać, zmieniać, lecz także rozplątywać, rozwiązywać… A jak się okazuje, można jeszcze zrobić to całkiem dosłownie, wysnuwając nici z kłębka. I także z wielkim pożytkiem.
Zaczęło się od przelotnej wizyty Autorki w sklepie z używanymi rzeczami, gdzie wśród różnych rupieci i banalnych przedmiotów wypatrzyła nici, nawinięte na staroświeckie kartoniki. Jeden przebłysk inspiracji i oto przebogata wyobraźnia artystki stworzyła opowieść, a raczej splot różnych historii - obrazów. Zwyczajne nici, nikomu niepotrzebne i dożywające swych chwil wśród nieprzydatnych rzeczy, nagle zyskały drugie – ludzkie – wcielenie. Na wysmakowanych, kolażowych rysunkach rozpoznajemy doktora Korczaka, inne postacie są nieznane, lecz równie dobrze moglibyśmy je spotkać na ulicy. Pochylone nad filiżanką herbaty pogrążone w rozmowie staruszki, roześmiana dziewczynka ze skakanką, czy mama, cierpliwie pomagająca synkowi rozsupłać splątane sznurki – samo życie. Rozwijając nici, powoli tracimy je, lecz, paradoksalnie, tylko w ten sposób je możemy wypełnić. Rozwijamy się, by nadać swojemu byciu tutaj sens, czasami bardzo wyraźny (gdy spieszymy innym z pomocą, budujemy bliskie relacje), a nieraz mniej uchwytny, lecz równie ważny, ot, chociażby „tylko” po to, by „po prostu, upiększać świat”. Bardzo spodobała mi się wieloznaczność i metaforyczne bogactwo tej lektury. Każda strona, rysunek i szczegół są tu nośne w znaczenia i poddają się różnym interpretacjom. Niezwykle ciekawym doświadczeniem było dla mnie czytanie Chmielewskiej z moimi córkami – każda z nich odebrała tekst inaczej. Zupełnie odmienne znaczenia nasuwały się nam podczas kolejnych powrotów do tekstu. Ot, książka – tajemnica.
Ilustracje, bez których w ogóle nie można sobie wyobrazić tej lektury, to osobne dzieło sztuki. Artystka wykorzystała tu głównie technikę kolażu. Całość utrzymana jest w powściągliwej, „ekologicznej” konwencji, z użyciem rozmaitych naturalnych faktur, raczej stonowanej kolorystyki i oszczędnie zaplanowanej przestrzeni. Z prostotą elementów kontrastują wypracowane ołówkowe portrety ludzi i zwierząt, o zapadających w pamięć spojrzeniach. Można oglądać bez końca…
Agnieszka Jeż
Od wydawcy: Książka - zagadka. Kim są ci, którzy się rozwijają? Każdy z nas poczuł kiedyś działanie tajemniczych, niewidzialnych nici łączących ludzi i ich sprawy w czasie i przestrzeni. I każdy - dziecko i dorosły - może odczytać tę książkę po swojemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz