Druga
wydana w Polsce książka Petera Browna służy do brykania,
umiarkowanego dziczenia i niepohamowanego śmiechu. "Pan Tygrys
dziczeje" jest opowiastką przekorną, zabawną i mądrą,
trochę filozoficzną, choć nie musi być tak odbierana. Otóż
tytułowy, cywilizowany zwierz, poruszający się (w cylindrze,
smokingu i lakierkach) po wielkim, szaroburym mieście, staje się
zwiastunem i prowodyrem zmian. Po pierwsze, ma kolor. Po drugie,
nawet w jego słowach jest więcej życia i barwy, niż w dymkowanych
(i dym przypominających) wypowiedziach innych zwierząt. Po trzecie
wreszcie, Pan Tygrys wpada na bardzo dziką myśl. Co zrobi? Czy jest
to książeczka o pełnym wyzwoleniu z klatek i konwenansów?
Nie
wyjaśnię znaczenia historyjki, każdy zainteresowany powinien
odnaleźć własne. Co do jej przeznaczenia i adresata, na pewno jest
to książka do wielokrotnej lektury, przyjemnej niezależnie od
wieku czytelnika / słuchacza / oglądacza. Najlepiej przeżywa się
ją wspólnie z kimś, zwłaszcza, jeśli współczytelnicy znajdują
się na podobnym poziomie zdziczenia. A czy Ty potrafisz wczuć się
w rolę i zrobić "RYK!" niczym prawdziwy tygrys?
Publikacja
spodobała nam się jako odskocznia od "dużych narracji",
królujących w naszym domu na co dzień, czyli po prostu jako
książka obrazkowa. Jest estetyczna, zrównoważona kolorystycznie i
niemal geometryczna, choć treść obfituje w zawijasy akcji i inne
figielki. Taki kontrast czyni ją bardzo atrakcyjną, wręcz
apetyczną.
Jak
już napomknęłam, każdy może przeczytać i przeżyć tę
książeczkę inaczej, a choć wydaje się przeznaczona raczej dla
najmłodszych, niesamodzielnych czytelników, była wyczekiwana
również przez mojego dziewięciolatka. Pochłonął ją w dzikim
tempie, dając Panu Tygrysowi pierwszeństwo przed całym stosikiem
nowości wydawniczych. I chyba właśnie tak powinna działać
książka obrazkowa – chwytać za serce każdego czytelnika
podatnego na ładne, proste słowa i ilustracje.
Bożena
Itoya
Peter Brown, Pan Tygrys dziczeje , przełożyła Joanna Wajs, Nasza Księgarnia 2015. Wiek:2+ Czy czasem nudzi cię bycie grzecznym i poważnym? Pan Tygrys dobrze to rozumie. Tak się złożyło, że mieszka w eleganckim mieście pełnym szykownych dam i dżentelmenów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz