cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

wtorek, 4 listopada 2014

Król kot


Poznajcie Jego Wysokość Bobika. Bobik jest kotem, ale - podobnie jak Bonifacy z "Przygód kota Filemona" - nie jakimś tam zwyczajnym kotem, tylko wspaniałym kotem. A przynajmniej takie ma o sobie mniemanie. Panuje niepodzielnie nad królestwem z ogrodem, do którego przybył pewnego dnia wraz ze swoimi poddanymi, Eją i Ajełem, i którego dzielnie broni przed głodem, nędzą i bezprawiem.



"Ja Bobik, czyli prawdziwa historia o kocie, który myślał, że jest królem"
to obrazkowa opowieść o pociesznym biało-rudym czworonogu, spisana przez jego opiekunkę, ilustratorkę Ewę Kozyrę-Pawlak. Nawiązanie do Bonifacego jest tu całkowicie na miejscu, gdyż Bobik ma z tym przemądrzałym kocurem wiele wspólnego (pierwszy rozdział "Przygód" nosi skądinąd tytuł: "Ja, Bonifacy!"). Podobnie jak Bonifacy, ma o sobie niezwykle wysokie mniemanie i najbardziej ze wszystkiego lubi sen, choć kiedy już nie śpi, zdarza mu się też trochę napsocić. Autorka w dowcipny sposób przedstawia codzienne życie z kocurem, który z lubością układa się na biurku i utrudnia jej pracę, ucina sobie drzemki w najmniej spodziewanych miejscach, przyjmując zupełnie niewiarygodne pozycje, a kiedy nikt nie patrzy, ukradkiem ściąga z kuchennego blatu rybę.


Pierwsze skrzypce w książeczce grają bez wątpienia ilustracje. Wykonane charakterystyczną dla Ewy Kozyry-Pawlak techniką kolażu z różnobarwnych skrawków materiału i filcu doskonale odzwierciedlają typowy koci wdzięk i zachowanie. Bobik wygina grzbiet, przeciąga się, łasi, stroszy sierść, zwija w kłębek i układa do snu. Na kartach książki pojawiają się też inne zwierzęta zamieszkujące włości Bobika, a także sama Ewa Kozyra-Pawlak oraz jej mąż - również ilustrator - Paweł Pawlak, z uniżonym ukłonem podający zwierzakowi mintaja z odkłaczaczem. Całe domowe życie kręci się jednak wokół Bobika, który na swoich współlokatorów i sąsiadów patrzy z góry, choć nie bez życzliwości, jak przystało na prawdziwego władcę.

Jako zapalona (choć obecnie niepraktykująca) kociara, pokochałam tę książeczkę od pierwszego wejrzenia. Mimo że nie dzieje się tu wiele - wszak ulubioną kocią czynnością jest spanie - historia Bobika przypomina, ile ciepła i uśmiechu potrafi wnieść do codziennego życia jeden mały czworonóg. Pamiętajmy, że każdy z nas może zostać kocim podwładnym, adoptując zwierzę ze schroniska. Może dzięki tej książce choć kilkoro z nich znajdzie dom?
Joanna Pietrulewicz

Od wydawcy: Bobik, syn szlachetnie urodzonych Kizi Kotlińskiej oraz Kotstantego Znikota, jest następcą tronu. Tyle tylko, że mało kto o tym wie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz