cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

niedziela, 18 czerwca 2017

Mity greckie dla dzieci w obrazkach


Od kilku, a może już kilkunastu lat mitologia grecka adaptowana jest na wszelkie sposoby przez autorów książek dla dzieci. Nie wiem, czy nadal mieści się w programie szkół średnich, za to na pewno przerabiają ją drugo- / trzecioklasiści, i nie chodzi o gimnazjum, ale o szkołę podstawową. Poza delikatniejszymi i niepozbawionymi humoru (a więc dość daleko odbiegającymi od kanonicznych) wersjami mitów greckich, na rynku dostępne są na przykład mitologiczne kolorowanki, komiksy i literatura popularna dla młodszej oraz starszej młodzieży, sprowadzająca świat bogów i herosów z Olimpu do współczesnych, najczęściej amerykańskich realiów. Szczerze mówiąc, wolę te wszystkie młodzieżowe wariacje od dziecinnych adaptacji, których autorzy nie zawsze potrafią pogodzić wiek czytelnika (poniżej 10 lat) z motywami pożerania swojego potomstwa, płodzenia go z siostrą / bratem / zwierzętami oraz z, mówiąc wprost, nieuczciwością bogów.
Ku mojemu miłemu zaskoczeniu, pozycja "Mity greckie dla dzieci w obrazkach" mieści się w tej pierwszej kategorii, ponieważ jej autorka –Nikola Kucharska, postawiła na zabawę elementami mitologii greckiej, a nie na spłaszczony, zinfantylizowany przekaz edukacyjny. Owszem, wydawnictwo Nasza Księgarnia dodało streszczenia opowieści (tekst: Joanna Kończak), które wzięła na warsztat autorka, ale głównym zadaniem czytelnika jest dobra zabawa, a nie nauka.
Przygoda z tą książką może trwać wiele godzin, przy czym mimo kartonowo-obrazkowej formy nie jest to publikacja dla maluszków. Mój syn przeczytał i przejrzał "Mity greckie dla dzieci w obrazkach" przynajmniej trzy razy, zanim książka wreszcie trafiła w moje ręce, a ma on już 11 lat i dość dobrze zna mitologię grecką. Za każdym razem znalazł coś nowego, ciekawego, śmiesznego, potwornego. Nawet monstra są w wydaniu Nikoli Kucharskiej zabawne, bo też ilustratorka ma wesoły, rozpoznawalny styl, który w zestawieniu z odpowiednim poczuciem humoru dziecka i jego komiksowym zacięciem daje świetny efekt czytelniczy: "Rysowała Nikola Kucharska? To ja chcę!". I nieważne, czy dziecko kwalifikuje się wiekiem do grupy docelowej, po prostu wszystko, co wyszło spod ręki tej artystki jest fajne i trzeba to mieć.
Książka "Mity greckie dla dzieci w obrazkach" zawiera 7 dwustronnicowych rozkładówek (4 w poziomie, 3 w pionie), z których każda opatrzona jest tytułem i stanowi autorskie opracowanie jakiejś mitologicznej historii (Prometeusz, Demeter i Kora, Puszka Pandory, Dedal i Ikar, 12 prac Heraklesa) lub tylko tematu (Stworzenie świata, Bogowie greccy). Poszczególne plansze różnią się od siebie kolorystyką i konstrukcją fabularną. Te graficzne opowieści łączy humor, ale miewają odmienną atmosferę, w różnym stopniu wykorzystują słowo (wpisane w komiksowe dymki lub występujące tylko w formie podpisów), czasem jest gęsto od postaci i numerków odsyłających do kolejnych etapów historii, a kiedy indziej znajdziemy między nimi więcej powietrza – zwłaszcza w niebiańskiej i niebieskiej przygodzie Dedala i Ikara. Nie zawsze łatwo jest znaleźć następny numerek i obrazek, ale taka zabawa w wyszukiwanie sprawi przyjemność, a nie problem, małemu wielbicielowi komiksów. Śledzenie skomplikowanej ścieżki losu bohaterów – bogów, herosów, ludzi i stworzeń – jest frajdą samą w sobie, niezależnie od przesłania czy archetypicznego wymiaru greckich mitów.
Nikola Kucharska zadbała o każdy drobiazg na każdym centymetrze kwadratowym książki. Śmiejemy się obserwując spojrzenia, uśmiechy, nosy (też te greckie), rysunkowe wypowiedzi w dymkach, szczerzącego się sępa, podobnych do siebie bogów i boginie, wygląd i potrójną kwestię Cerbera. Zafascynowani przyglądamy się po kilka razy Eryniom, koniom Hadesa, Nyks, Eris, klaczom Diomedesa, dzikowi erymantejskiemu, sturękim, zawartości puszki Pandory – mroczne wizje Nikoli Kucharskiej podobają się nam chyba jeszcze bardziej niż te komiczne. Chociaż trudno jest czemukolwiek konkurować z Reją wyglądającą, a nawet mówiącą, niczym bohaterka telenoweli ("Witaj, Zeusie! Muszę powiedzieć ci coś ważnego... To ja jestem twoją matką..."), z centaurem zagadującym klacz, pogaduszkami Heraklesa z Prometeuszem czy z Zeusem w typie prezesa spółdzielni mieszkaniowej z serialu "Alternatywy 4" (Demeter: "Zeusie! Powiedz mu, żeby mi ją oddał!" Zeus: "Co ja mogę... Nie moja sprawa..."). A ja nie mogę się doczekać, co Nikola Kucharska zmaluje następnym razem. Może współczesną historię Polski (albo chociaż Europy) dla dzieci w obrazkach? To mogłoby być lepsze nawet od kultowej telewizyjnej szopki noworocznej z początku lat 90-tych.
Bożena Itoya

Nikola Kucharska, Mity greckie dla dzieci w obrazkach, streszczenia mitów: Joanna Kończak, Nasza Księgarnia, Warszawa 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz