cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

środa, 29 maja 2019

Ale historia... Mamy niepodległość!


Szósty tom serii "Ale historia..." spełnia oczekiwania stałych czytelników i jednocześnie ich zaskakuje. Mamy tu do czynienia z nietypowym podejściem do historii i wyjątkowo celnymi rozwiązaniami fabularnymi łączącymi przeszłość naszego kraju, codzienne drobne wyzwania bliskie współczesnym dzieciom i atrakcyjną, nieco utopijną przyszłość. W 2018 roku księgarnie doświadczyły zalewu publikacji dziecięcych wpisujących się w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę wolności i właśnie tamtych wydarzeń dotyczy książka "Mamy niepodległość!", a jednak Grażyna Bąkiewicz (tekst) oraz Artur Nowicki (ilustracje, komiksy) potrafili nas oczarować, opowiadając o końcu zaborów w sposób oryginalny, ciekawy, a częściowo też zabawny.
Klasa prowadzona przez ekscentrycznego historyka, pana Cebulę, po raz kolejny podejmuje wyprawę w daleką przeszłość. O ile naszym dzieciom koniec XIX i pierwsze dziesięciolecia XX wieku wydają się trochę abstrakcyjne, o tyle dla jeszcze nienarodzonych pokoleń okres ten okaże się zapewne zupełnie nieprawdopodobny i prehistoryczny. A bohaterowie "Ale historii..." to właśnie dzieci przyszłości podróżujące w czasie, patrzące z bliska, z fantastycznonaukowym zadziwieniem na to, co my znamy z nudnych podręczników. Świeżość ich spojrzenia jest niezwykła, a rozwiązania techniczne związane ze szkolnym wehikułem czasu za każdym razem wzbudzają mój podziw. Nie ma się tu do czego przyczepić, choć kwestia ławek przenoszących o setki lat wstecz i działającej w przeszłości ochrony("pola siłowego") czy obowiązujących tam zasad kontaktowania się z przodkami to teoretycznie tylko drobiazgi, pewne przenośnie i uproszczenia, jednak autorka z zapobiegliwością charakterystyczną dla najlepszych pisarzy uprzedziła ewentualne wątpliwości czytelników, wskazując skrótowo, acz kategorycznie, reguły postępowania pomiędzy startem z ławki a lądowaniem w niej (i pewne pole pozostawione dla buntowników).
Tę przygodę przeżywamy z punktu widzenia Oli, dziewczynki nietypowej, niby wyzwolonej, ale przed rodzicami udającej słodką, różową laleczkę. Jej historia może okazać się dla małych czytelniczek równie ciekawa, co mniej znane dzieje odzyskania przez Polskę niepodległości. W najnowszej odsłonie serii "Ale historia..." młodsza młodzież, niezależnie od płci, znajdzie inspirację nie tylko do nauki, ale też do rozmaitych osobistych działań, choćby radzenia sobie z rodziną czy radzenia się przyjaciół. Grażyna Bąkiewicz gładko wchodzi we współczesny dziecięcy świat wyzwań, zakładów, konkurowania, zawierania sojuszy, przy czym korzysta też ze sprawdzonych motywów dawnych powieści przygodowych, jak choćby poszukiwanie skarbów. Młodzi podróżnicy w czasie starają się bowiem odnaleźć królewskie insygnia, czy raczej to, co z nich zostało po haniebnym przetopieniu polskich koron i bereł na pruskie monety. Ola i jej koledzy z klasy są oburzeni, mają różne pomysły na prześledzenie losów kosztowności, odzyskanie ich i przywrócenie do dawnej formy. Transformację przechodzą symboliczne przedmioty, ostatecznie w niespodziewany sposób przysługując się narodowi, ale również w najważniejszych postaciach opowieści zachodzą w jej toku ważne przemiany. Także młody czytelnik doświadcza odmiany, bo nie może oderwać się od lektury, co w przypadku książek historycznych dla dzieci zdarza się bardzo rzadko.
Książka "Mamy niepodległość" nie jest typem bohaterskiej epopei, przyciąga poważnym traktowaniem małych historii i ludzi. Oby powstawało jak najwięcej takich porywających lektur, przenoszących dziesięcio- i nastolatków do innych epok oraz perspektyw.

Bożena Itoya

Grażyna Bąkiewicz, Mamy niepodległość!, ilustrował Artur Nowicki, seria Ale historia..., Nasza Księgarnia, Warszawa 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz