Dobrze
jest wracać co jakiś czas do "Wypraw" Żubra Pompika,
wyruszać z bohaterem Tomasza Samojlika w kolejne wędrówki,
zwłaszcza gdy "w realu" nie możemy akurat podjąć
rodzinnej włóczęgi. Autor tej serii, niedużej rozmiarem, ale
wielkiej, jeśli wziąć pod uwagę liczbę tomów, zasięg
tematyczny i możliwości wykorzystania, inspiruje do własnych
planów, wyjazdów, spacerów i dokładniejszego przyglądania się
przyrodzie.
Piąta
książeczka z cyklu "Żubr Pompik. Wyprawy" nosi tytuł
"Najstraszniejszy drapieżnik" i
prowadzi czytelnika do Parku Narodowego "Bory Tucholskie".
Pełne wyrazu pyszczki żubrów, jelenia, głuszca, pszczół (!),
rzęsorka i ściganej przez niego ryby relacjonują nam życie
mieszkańców tej ostoi przyrody, charakterystyczne cechy terenu, a
także skale występujące w naturze. Takim porównaniem wielkości
jest na przykład ilustracja pokazująca głowę Pompika, żubra
jeszcze przecież małego, obok tytułowego najstraszniejszego
drapieżnika Borów Tucholskich – rzęsorka, w tym ujęciu niemal
mikroskopijnego.
– Kiedy
jesteście z nami, nie musicie się bać drapieżników – dodała
Porada.
Pompik
nie był do końca przekonany.
– Nawet
najstraszniejszego z drapieżników? – zapytał.
– A
który to? – chciała wiedzieć Polinka.
Pompik
zamyślił się przez chwilę, po czym wyjaśnił:
– Ten,
który całymi dniami poluje, a nie co kilka dni, jak wilki.
– I
zjada dziennie tyle, ile sam waży.
– I
do tego jeszcze potrafi nurkować.
– I
jest jadowity!
– Ojej...
– Polinka była pod wrażeniem.
– Na
szczęście takich drapieżników nie ma – zaśmiała się Porada.
– A
właśnie, że są! – rozległ się nagle zuchwały okrzyk.
Tomasz
Samojlik jak zwykle zapewnił na swojej literacko-rysunkowej lekcji
przyrody luźną atmosferę i szereg humorystycznych akcentów, wśród
których przodują wypowiedzi i miny bojaźliwego jelenia. W tyle nie
pozostają zresztą portrety pozostałych zwierząt reagujących na
różne rewelacje czy wygłaszających swoje mądrości. W tekście i
na ilustracjach nie zabrakło też wzmianki o niegdysiejszym
mieszkańcu Borów Tucholskich, teraz spotykanym tylko w logo parku
narodowego – głuszcu.
Następny
przystanek na trasie Pompika i jego rodziny to Słowiński Park
Narodowy, opisany w książce "Zachłanna mewa".
Tytułowy ptak jest też symbolem tego chronionego obszaru, no i
postacią bardzo charakterną, przynajmniej w ujęciu Tomasza
Samojlika. Zanim jednak zetkną się z mewą, żubry dokonają kilku
odkryć, zwłaszcza Pompik, ku niezadowoleniu i zazdrości jego
młodszej siostry. Polinka będzie za to wiodła prym w zgrabnym
poruszaniu się na piachu – wreszcie przyda się jej bycie
najmniejszą i najlżejszą w stadzie. W pięknym, piaszczystym
krajobrazie poznamy wraz z żuberkami kilku charakterystycznych
bywalców plaży (także roślinę) i jednego mniej spodziewanego
lokatora (lisa). Starcie z zachłanną, co i rusz krzyczącą: "Moja,
moja, moja, moje!" mewą na pewno doprowadzi dzieci do śmiechu
oraz do kolejnej opowieści o podróżującym Pompiku.
W
cyklu "Wyprawy" po "Zachłannej mewie" następuje
"Dumny bielik", czyli historyjka z Wolińskiego Parku
Narodowego, my jednak przez przypadek nie zaopatrzyliśmy się w tę
książkę i przeskoczyliśmy od razu do części 8., zatytułowanej
"Ptasie stado" i poświęconej Parkowi Narodowemu
"Ujście Warty". Tym razem autor zaprosił nas do obcowania
z całym stadem gęsi zbożowej, symbolu parku, oraz do przyjęcia na
chwilę roli ornitologa badającego liczebność tego gatunku (w
mikroskali – na kartach opowiastki). Na wewnętrznych okładkach
"Żubra Pompika" zawsze znajdują się bowiem podstawowe
informacje o danym obiekcie przyrodniczym, łatwe zagadki oparte na
wyszukiwaniu i kilka pytań (w tym jedno z przymrużeniem oka)
sprawdzających, co czytelnik zapamiętał z wyprawy. "Ptasie
stado" wyróżnia się spośród dotychczasowych odsłon serii
mglistą aurą ilustracji, spokojem i ciszą, którą bardzo łatwo
sobie wyobrazić. Przynajmniej dopóki nie rozgęga się tytułowa
zgraja.
– Jaka
mglista mgła! – zachwycała się, skacząc dookoła Pompika. –
Jaka łączysta łąka! Jaka mokra mokrość pod racicami!
Każdy
okrzyk był okazją do przyjacielskiego gruchnięcia Pompika w bok
lub szturchnięcia go głową.
W
końcu Pompik nie wytrzymał.
– Polinko!
Dasz mi wreszcie spokój?! – wykrzyknął.
– No
coś ty? – Polinka szczerze się zdziwiła. – Nie lubisz mnie?
– Lubię,
lubię, ale czasem zwierzęta mają ochotę być same, wiesz? –
powiedział Pompik.
– Same?
– zdziwiła się Polinka.
– Tak,
same! Żeby nikt na nie bez przerwy nie wpadał i...
Pompik
nie dokończył, bo właśnie... wpadł na odpoczywające w wysokich
trawach ptaki.
– GĘGĘ!
– z oburzeniem wykrzyknął potrącony przez Pompika ptak. – Co
to jest? Tu się odpoczywa!
– Oj,
przepraszam. – Pompik się zawstydził, zrobił krok w bok... i
nadepnął na kolejnego mieszkańca łąki.
– Alarm!!!
– zagęgała poszkodowana gęś. – Żubr mnie depcze!
– Nie,
nie, ja wszystko wytłumaczę – zaczął Pompik, ale... było już
za późno.
Tomaszowi
Samojlikowi nie są, jak widać powyżej, obce także zabawy językowe
i te Polinkowe eksperymenty z polszczyzną wyszły mu wyjątkowo
okazale. Zazwyczaj jednak książki o wyprawach Pompika poświęcone
są tym najzwyczajniej rozumianym zabawom, czyli brykaniu żuberków
na łonie przyrody. Tak też jest w dziewiątej przygodzie –
"Zwinnej wydrze", oprowadzającej nas po Drawieńskim
Parku Narodowym. Chociaż i tutaj wszystko zaczyna się od językowych
gier w rymowanki-przezywanki, to przesłanie całej książeczki jest
poważniejsze i dotyczy... nadmiernej powagi dorosłych. Tej zupełnie
zbędnej i zbyt popularnej cechy Poradzie i Pomrukowi pomaga się
pozbyć tytułowa wydra, wesoło podsumowująca najnowszy blok
"Wypraw". A już nadciąga kontynuacja, bo na mapie Polski
goszczącej w środku każdego tomu serii (i zapraszającej do
odhaczania czytelniczych wycieczek odbytych już w towarzystwie
Pompika) oznaczone są 23 parki narodowe, tak więc przed nami
jeszcze wiele, wiele wypraw.
Bożena
Itoya
Tomasz
Samojlik, Żubr Pompik. Wyprawy, tom 5.: Najstraszniejszy
drapieżnik, Wydawnictwo Media Rodzina, Poznań 2018.
Tomasz
Samojlik, Żubr Pompik. Wyprawy, tom 6.: Zachłanna mewa,
Wydawnictwo Media Rodzina, Poznań 2018.
Tomasz
Samojlik, Żubr Pompik. Wyprawy, tom 8.: Ptasie stado, Wydawnictwo
Media Rodzina, Poznań 2018.
Tomasz
Samojlik, Żubr Pompik. Wyprawy, tom 9.: Zwinna wydra, Wydawnictwo
Media Rodzina, Poznań 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz