Herve Tullet - „Naciśnij mnie”
Czy wiesz, co się stanie, gdy naciśniesz żółtą kropkę na białej kartce? Nic, zupełnie nic. Jeśli jesteś znudzonym dorosłym, który już wszystko widział - to naprawdę nic. Ale jeśli masz pod ręką energetycznego dwuipółlatka (czy są inne?), to przygotuj się na niezwykłe doznania. Kropek będzie więcej, będą zmieniały kolory, rozmiar, położenie, a Twój mały „współczytacz” wystąpi w roli entuzjastycznego przewodnika po Twojej dawno (nigdy?) niestymulowanej w ten sposób wyobraźni. Podczas, gdy Młode dynamicznie oddaje się lekturze - potrząsa książką, klaszcze, naciska, pociera kartki - Ty nie możesz wyjść ze zdumienia, jak ten autor wpadł na taki prosty i genialny pomysł.
Tak przynajmniej może się stać. Tak było ze mną. Herve Tullet wymyślił świetną książkę dla mojego synka, a we mnie wzbudził zachwyt i zdumienie. I to nie tylko samą książką, ale przede wszystkim wiedzą o najmłodszych odbiorcach literatury.
P.S. Jedyne zastrzeżenie jest natury technicznej: przy tego rodzaju lekturze przydałoby się, żeby rogi książki były zaokrąglone. Ale to da się naprawić przy wznowieniach - bo tego wydawnictwu BABARYBA życzę.
Katarzyna Dołęgowska-Urlich
Książka Hervé Tulleta szybko stała
się międzynarodowym hitem. Została wydana już w 24 krajach,
trafiła m.in. na listę bestsellerów „New York Timesa”. Autor
oraz ilustrator Herve Tullet – ojciec trójki dzieci – potrafi
sprawić, że jego ilustracje wręcz „rozmawiają” z dziećmi!
Naciśnij mnie to książka, którą trzeba przekręcać, na którą
trzeba dmuchać, której trzeba klaskać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz