cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Słoniątko jak malowane

Opowieści Kiplinga, którymi żyłam w dzieciństwie, poznaję na nowo z synem, od kiedy skończył siedem lat. Wcześniej był za mały, by zrozumieć ich przesłanie i polubić surowość świata opisanego w książkach tego autora. Często słuchamy audiobooka "Księga dżungli" (wyd. Media Rodzina), kiedyś czytaliśmy "Kota, który zawsze chadzał własnymi drogami" (wydanie z mojego dzieciństwa: Krajowa Agencja Wydawnicza, 1986, ilustracje Bohdan Butenko), czyli opowiadanie pochodzące ze zbioru "Takie sobie bajeczki", który cały czas mojemu synowi czytuje jego babcia (wydanie z dzieciństwa mojej mamy: Nasza Księgarnia, 1957, ilustracje autora). W tej samej książeczce zamieszczony był krótki utwór "ku przestrodze" – "Słoniątko", opublikowany na nowo w 2013 roku przez Fundację Festina Lente

.


Najnowsze wydanie przypowieści o słoniowej trąbie jest gratką podwójną, ponieważ wartościowy tekst został bogato zilustrowany przez Józefa Wilkonia. Obrazy doskonale pasują do opowieści, niby adresowanej do dzieci, ale poważnej, trochę groźnej i... ciernistej. Ani u Kiplinga, ani u Wilkonia zwierzęta i dżungla nie są idealne, wesołe, łagodne i przyjacielskie. Lektura pozostawia wrażenia tak intensywne, jak barwy ilustracji, jednak przeważa tu mroczna, niepokojąca atmosfera i kolorystyka. "Słoniątko" duetu Kipling&Wilkoń może być trafionym prezentem zarówno dla małego (a może też dużego) konesera literatury oraz sztuki, jak i dziecka przyzwyczajonego raczej do przesadnie pogodnych, pastelowych, masowo wydawanych historyjek o zwierzętach (czy raczej: zwierzątkach). Książka ta może bardzo pozytywnie wpłynąć na kształtowanie gustu młodych czytelników, ich "obycie" literackie i artystyczne.

Bożena Itoya

Rudyard Kipling, Słoniątko, ilustracje Józef Wilkoń, Fundacja Festina Lente, Warszawa 2013. Od wydawcy:  Po co słoniom trąba? Czy słonie zawsze miały trąbę? Na wszystkie te pytania odpowiada bajeczka Rudyarda Kiplinga w pięknej nowej oprawie graficznej autorstwa Józefa Wilkonia, nestora i legendy polskiej ilustracji dziecięcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz