Regał
młodego fascynata książek powinien mieścić dział humorystyczny,
podobnie jak chyba każde czasopismo dla dzieci. Taki zabawny kącik
przydaje się w wypadku konieczności zainteresowania czymś
nieczytających kolegów, którzy w trakcie odwiedzin rozglądają
się ze zdziwieniem i pytają: "i ty to wszystko przeczytałeś?".
Także sam książkożerca może w razie potrzeby sięgnąć po coś
z rozweselającej półki, na przykład gdy choroba nie pozwala mu
skoncentrować się na poważniejszej lekturze. Właśnie w tym
ostatnim przypadku mój syn skorzystał z usług Françoize Boucher,
autorki "Książki, dzięki której pokochasz książki".
Bawił się dobrze, choć do czytania nie trzeba go namawiać, więc,
sądząc po tytule i podtytule ("Nawet jeśli nie lubisz
czytać"), nie reprezentuje grupy docelowej publikacji. A może
adresatami wcale nie są nieczytające dzieci (i dorośli)? W końcu
rozmaite zdjęcia, cytaty, anegdoty i memy na temat pożytku
płynącego z czytania rozpowszechniają zazwyczaj osoby i instytucje
lubiące książki, tak samo nastawieni są odbiorcy podobnych
internetowych komunikatów.
Ilustracje
oraz czcionka, stylizowane na szkolne bazgrołki, przyciągają wzrok
i formą, i jaskrawymi elementami. Mój syn nie przepada za takimi
rozwiązaniami graficznymi, ale tu, o dziwo, nie zgłaszał
sprzeciwu, tylko chichotał. Szalone zagrywki autorki nie zniechęcają
nawet najambitniejszego czytelnika. Co ciekawe, forma i tematyka tej
książki kojarzy się z popularnymi publikacjami książkopodobnymi
przeznaczonymi do mazania, rozdzierania oraz gniecenia, a jednak
Françoize Boucher nie proponuje i nie promuje podobnych
"aktywności", przeciwnie, wręcz z nich kpi. Mimo
propozycji nietypowych zastosowań książki jako, na przykład,
przedmiotu ratującego "kiedy ktoś nagle wejdzie do twojego
pokoju, a ty będziesz kompletnie nagi / naga", tak naprawdę
mamy do czynienia ze współczesną, humorystyczno-postmodernistyczną
pochwałą książki i czytelnictwa. Oświecenie XXI wieku dysponuje
innymi metodami oraz narzędziami niż to osiemnasto- i
dziewiętnastowieczne, ale przekaz brzmi znajomo: Czytajcie, a
poszerzycie swoje horyzonty! Szanujcie i hołubcie książki!
Autorka
przytacza rozmaite argumenty potwierdzające, że warto czytać.
Znajdziemy tu twierdzenia zupełnie zwariowane i takie całkiem
potulne, a także co nieco pomysłów z szerokiego pasma między
szaleństwem (na punkcie książek) a mądrością (będącą
wynikiem ich czytania). Dowiemy się na przykład, że książka się
nie psuje, a czytać można niezależnie od pogody i miejsca
przebywania. Wśród sentencji znajdą się takie dość popularne,
jak: "dzięki książce możesz poczuć tysiące emocji",
absurdalne: "nigdy nie zgubisz pilota do książki", ale
też podszyte nutką filozofii i poetyzmu: "Czasami książka
może być lampą rozświetlającą pytania, które sobie zadajesz.
Może pomóc ci zrozumieć sens życia i rozwijać się". Nie
zgodzę się natomiast z twierdzeniem, że "książki nigdy nie
robią hałasu" – ta wywołuje głośny śmiech, co zbadałam
empirycznie.
Poeksperymentujcie z dziećmi, na pewno znajdziecie
kolejne niezwykłe zastosowania oraz zalety starych dobrych i nowych
niekonwencjonalnych woluminów.
Bożena
Itoya
Françoize
Boucher, Książka, dzięki której pokochasz książki. Nawet jeśli
nie lubisz czytać, tłumaczenie Katarzyna Radziwiłł, Muchomor,
Warszawa 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz