cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

poniedziałek, 29 września 2014

Nie koziołek, nie biedronka...

Nie będzie to recenzja sentymentalna. Wprawdzie w dzieciństwie, jak wszyscy moi rówieśnicy, oglądałam program pana Tik-Taka, jednak za Zającem Poziomką szczególnie nie przepadałam. Pamiętam, że był zarozumiały, przemądrzały, a przy tym okropnie głupiutki, co całe jego otoczenie przyjmowało z pobłażliwością. Minęło wiele lat - i z Tik-Taka pozostało mi mgliste wspomnienie siedzenia przed opasłym kineskopem telewizora i wypatrywania nieuchwytnego obrazu 3D w piosence o ciotce Klotce. Dziś ponownie spotykam długouchego rozrabiakę Poziomkę. Jak na chwalipiętę przystało, dorobił się książki o swoich przygodach - i to książki nie byle jakiej, bo napisanej przez oryginalnych twórców postaci zająca, Ewę Chotomską i Andrzeja Grabowskiego (pana Tik-Taka i ciotkę Klotkę). Pozycja ta powstała bez wątpienia z myślą o rodzicach wychowanych na programach z lat 80. i 90., którzy chcieliby pokazać swojemu potomstwu, pokoleniu świnki Peppy i kucyków Pony, jak wyglądało ich własne dzieciństwo. A więc zasiądźmy wygodnie w fotelu i powróćmy na chwilę do Zaczarowanego Lasu.
Bardzo ciekawym pomysłem jest wstęp, zrealizowany w formie dialogu między autorami a tytułowym bohaterem. Przybliża on dzisiejszym dzieciom historię i formę Tik-Taka, a także miejsce, jakie zajmował w nim sam Zając Poziomka. Choć oczywiście on sam odrobinkę przecenia swoją rolę w tym programie. Niestety w książeczce nie znajdziemy zdjęć kukiełek zająca i jego przyjaciół ani towarzyszącej im scenografii. Książkowe ilustracje z naszym Poziomką niewiele mają wspólnego, więc chcąc pokazać go dzieciom, będziemy musieli zajrzeć do Internetu. Warto to zrobić chociażby dla piosenki zespołu "Fasolki", której tekst umieszczono na końcu wstępu.
Książka składa się z dwunastu cztero-, pięciostronicowych historyjek, w sam raz na wieczorną lekturę do poduszki. Towarzyszymy mieszkańcom Zaczarowanego Lasu przez cały rok - miesiąc po miesiącu - a narratorem jest sam Zając Poziomka. Opowie nam, jak skończył się leśny Festiwal Piosenki, co było w śpiewającym pudełku znalezionym przez Jeża Kolczatkę i czy z fotela Rozamundy udało się zrobić helikopter. Znajdą się też wśród historyjek takie z morałem: nie śmieć w lesie, używaj magicznych słów: "proszę", "dziękuję" i "przepraszam" i koniecznie pamiętaj o codziennym myciu zębów. A jeśli kogoś urazisz, sytuację załagodzi bukiet... marchewek. Zając Poziomka jest, jak zwykle, pociesznie gapowaty i niefrasobliwy, a jego narzeczona Rozamunda - nieco surowa i matkująca, choć w gruncie rzeczy sympatyczna. Książeczkę ilustrują pogodne, akwarelowe ilustracje Iwony Cały, które dobrze współgrają z tekstem i z pewnością spodobają się dzieciom. Brak im jednak charakteru - nie zachęcają, by dłużej zawiesić na nich oko.





Jako że książeczka jest skierowana zarówno do rodziców, jak i dzieci, znalazło się w niej coś dla całej rodziny - gra planszowa z przygodami Zająca Poziomki (a właściwie sama plansza, bo kostki, figurki i inne wymienione w instrukcji elementy musimy przygotować sami). Celem gry jest przeprawa przez Zaczarowany Las do domku Rozamundy i przyniesienie zajęczycy główki kapusty. Po drodze spotkamy licznych mieszkańców lasu, którzy utrudnią nam lub ułatwią podróż. Przegrani muszą wzorem Zająca Poziomki kicać dookoła stołu. Gra jest ciekawa i pouczająca, utrzymana w atmosferze historyjek z książeczki, dla których stanowi świetne uzupełnienie. Z pewnością spodoba się najmłodszym. Czy warto dać Zającowi Poziomce drugą szansę? Zdecydowanie tak. Zawarte w książeczce opowiastki mają ciekawą atmosferę, niekiedy ze szczyptą surrealizmu (Zagadkowe zagadki, Zabawa w teatr). Zwariowane pomysły Poziomki i jego przyjaciół nie raz wywołają zamieszanie, z którym nie poradzi sobie nawet stąpająca twardo po ziemi Rozamunda. Pozwólmy więc, by postacie z Zaczarowanego Lasu zapisały się w dzieciństwie kolejnego pokolenia.
Joanna Pietrulewicz
Od wydawcy: Długie uszy – tak, białe zęby – to też, ale przede wszystkim ENTUZJAZM. Zając Poziomka ma go bez liku, zaraził nim nawet rozsądną Rozamundę i Was też chętnie zarazi! Z nim wszystko smakuje lepiej, i główka kapusty, i pierwszy dzień w szkole.
Do książki dołączona jest gra planszowa dla całej rodziny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz