cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

czwartek, 16 lipca 2015

Baśniowe opowiastki z przesądami w tle

W bibliotekach i księgarniach często przeglądamy z synem zbiory baśni i bajek, ale coraz rzadziej decydujemy się na ich wypożyczenie lub zakup. Nasza biblioteczka zawiera już wszystkie najciekawsze dla nas tradycyjne pozycje, nie pociąga nas czytanie tego samego w nowej oprawie graficznej lub tłumaczeniu, a kolejne adaptacje przeważnie wydają mi się nazbyt przerysowane, przesłodzone i infantylne. Podobnie oceniam coraz liczniejsze książki "w zabawny sposób wyjaśniające..." (zazwyczaj w formie opowiadań): a to znaczenie przysłów czy frazeologizmów, a to zwyczajów ludowych. Dla syna tego typu publikacje są zazwyczaj nudne, przesadnie pouczające i trudno mu dobrnąć do ich końca. Wśród tłumu "nowych" bajek oraz książek wyjaśniających to i owo zapamiętaliśmy jedną, wypożyczoną z biblioteki, gdy syn był przedszkolakiem – "Szczęście śpi na lewym boku" Renaty Piątkowskiej. Wróciliśmy do niej ostatnio, po czterech lub pięciu latach, stwierdzając, że wcale się nie zestarzała, wręcz przeciwnie: na tle modnych dziś publikacji dla najmłodszych jest zaskakująca, fikuśna, przekorna, lekka i świeża.
Renata Piątkowska napisała dziewięć bajek obalających przesądy, między innymi o czarnym kocie, wstawaniu lewą nogą, czterolistnej koniczynie, liczbie trzynaście, odpukiwaniu w niemalowane drewno. W historyjkach pojawiają się popularne baśniowe motywy, jak miłość królewny i służącego / rzemieślnika, mściwa czarownica i jej klątwa, przepowiednie losu nowo narodzonej królewny czy walka dobrych i złych duchów o duszę człowieka. Jak to w bajkach, piętnowane bywają przywary powszechne w każdym społeczeństwie: próżność, obżarstwo, lenistwo, ciemnota. Autorka nie "przerobiła" jednak żadnej znanej bajki ani baśni, są to jej własne, zabawne, zgrabne i niepowtarzalne opowieści.
Na warsztat wzięte zostały przesądy, w które może nie wierzymy, ale są stale obecne w naszej kulturze, choćby w powiedzeniach. U Renaty Piątkowskiej występują jako humorystyczny akcent na zakończenie każdej z bajek lub w charakterze impulsu pobudzającego bohaterów do działania, czasem (w niedosłowny sposób) decydującego o ich losie. Najogólniej rzecz ujmując, historie oparte są na modelu "kiedyś komuś coś się przydarzyło, potem ludzie gadali, utworzyli wokół tych zdarzeń legendę, zaczęli wierzyć, że jeden przypadek stanowi zasadę i tak powstał przesąd".

"Szczęście śpi na lewym boku" traktujemy przede wszystkim jako zbiór naprawdę ciekawych i dobrze napisanych bajek, a nie jako wykładnię przesądów. Książkę czytaliśmy z wielką przyjemnością, do jej zalet zaliczam umiejętne snucie historii (nie za długich, nie za krótkich, lecz w sam raz), igraszki językowe na wysokim poziomie ("Bo obfite kształty wylewające się z obszernej sukni niczym strumień wody gasiły ognisty zapał rycerzy"), atrakcyjny dla dziecka format i papier (gładki, kredowy) oraz duże, barwne ilustracje Edwarda Lutczyna, który ma wielbicieli w przynajmniej dwóch pokoleniach czytelników. Na naszej półce stoi kilka lepiej dopracowanych pozycji tego ilustratora, "Szczęście śpi na lewym boku" jest natomiast naszą ulubioną książką Renaty Piątkowskiej, a ze względu na oryginalność, humor, dystans i nie zawsze optymistyczne zakończenia – jednym z lepszych zbiorów bajek, jakie czytaliśmy.
Bożena Itoya
Renata Piątkowska, Szczęście śpi na lewym boku, ilustracje Edward Lutczyn, Wydawnictwo BIS, Warszawa 2007.
Tym razem Renata Piątkowska napisała najprawdziwsze bajki. Barwne, mądre i dowcipne. A każda z bajek opowiada o jakimś przesądzie. Dlaczego ludzie wierzą, że czarny kot jest pechowy, a czterolistna koniczyna przynosi szczęście?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz