cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

piątek, 4 września 2015

Tak się rodzą legendy w obrazkach!

Nikoli Kucharskiej kibicuję od czasu pierwszej zilustrowanej przez nią książki i kolekcjonuję kolejne: "Koziołki Pana Zegarmistrza" Wandy Chotomskiej (Wydawnictwo Miejskie Posnania 2013), "Księgę urwisów" i "Awanturę w Niekłaju" Edmunda Niziurskiego (Greg 2014), "Strachopolis" Doroty Wieczorek (Skrzat 2015). Wszystkie te publikacje zachwyciły nas i treścią (godny pozazdroszczenia początek kariery w duetach z Chotomską czy Niziurskim), i warstwą plastyczną. Tylko najnowsza pozycja z ilustracjami Nikoli Kucharskiej – "Znowu kręcisz Zuźka" Doroty Suwalskiej (Nasza Księgarnia 2015) jeszcze nie zagościła na naszej półce. Ostatnio zaprzyjaźniliśmy się z pierwszą książką autorską artystki – "Legendami polskimi dla dzieci w obrazkach" (Nasza Księgarnia 2015).
Twórczość Nikoli Kucharskiej przyciąga młodych czytelników, każda jej ilustracja oglądana jest po kilka razy. W "Legendach polskich" znaleźliśmy "obrazki" dowcipne, ironiczne, pozbawione lukru, ale bardzo kolorowe, intensywne, dopracowane i intrygujące. Jest to książka wymykająca się schematom – komiksowa, ale bez kadrów i z nietypowym labiryntem wydarzeń, kartonowa, jednak niekoniecznie dla najmłodszych, właściwie bez tekstu, ale opowiadająca zamknięte na dwóch stronicach, kompletne historie, w przeciwieństwie do innych książek obrazkowych (przynajmniej tych w większym formacie), służących raczej obserwacji szczegółów, śledzeniu poszczególnych postaci na kolejnych stronach.
W książce Nikoli Kucharskiej krążymy, palcem i wzrokiem, po dużych, kartonowych kartach, podążamy za kolejnymi (numerowanymi) etapami przygód Warsa i Sawy, Ziemowita, Popiela, Złotej Kaczki (a właściwie Lutka), Bazyliszka (czy raczej Halszki i Maćka), Bogumiła ("Pierniki toruńskie") oraz Smoka Wawelskiego. Przed obejrzeniem danej historyjki obrazkowej można przeczytać streszczenie legendy, zamieszczone na początku publikacji, a napisane przez Joannę Kończak. Czujni czytelnicy na pewno doszukają się bohaterów z "sąsiednich" legend, na przykład złota kaczka zabłądziła aż pod Wawel.

Labiryntowa struktura opowieści obrazkowych Nikoli Kucharskiej może okazać się zbyt zawikłana dla najmłodszych czytelników, do których zazwyczaj kieruje się książki tego typu, choćby cykle Mamoko czy Ulica Czereśniowa. Tu mamy do czynienia z zabawą dla bardziej zaawansowanych miłośników obrazu, snucia opowieści i tropienia szczegółów. Mimo znacznego oddalenia od formy kadrowanych, dymkowanych i uporządkowanych na określone sposoby komiksów, laik właśnie z nimi kojarzy "Legendy polskie dla dzieci w obrazkach". Ja dostrzegłam w ilustracjach Nikoli Kucharskiej poczucie humoru, dystans do swoich bohaterów i sposób przedstawiania ich mimiki charakterystyczne właśnie dla twórców komiksu. Spójrzcie na nochal i zęby Bogumiła z "Legendy o piernikach toruńskich", pulchniutkich Halszkę i Maćka z "Legendy o Bazyliszku" czy oblicze królewny z "Legendy o Smoku Wawelskim", że nie wspomnę o "złych" postaciach, jak Popiel i jego żona (to czoło! te oczka!). Autorka nie cacka się z bohaterami, są śmieszni i dziwaczni tak, jak bywają ludzie w rzeczywistości. I są super!


Bardzo spodobały nam się podziemia, różne poziomy akcji oraz sposób prezentacji wnętrz i przestrzeni "na zewnątrz". Na ilustracjach Nikoli Kucharskiej dzieje się tak wiele, tyle tu postaci, stworzeń ("Ja nie mogę, ile tu jest krasnoludków!"), ruchu, śmiechu, strachu, że przeglądanie szesnastu stron książki nigdy się nie nudzi. Do lektury wracaliśmy już kilkakrotnie: w domu, w komunikacji miejskiej, w plenerze. Ulubionymi legendami mojego syna są "Bazyliszek" i "Złota Kaczka", czyli te wywodzące się z naszego miasta – Warszawy. Nawet zabraliśmy "Legendy" do warszawskich miejsc, o których opowiadają: na ulicę Krzywe Koło, gdzie grasował Bazyliszek, oraz w okolice Pałacu Ostrogskich przy ulicy Tamka, czyli kryjówki Złotej Kaczki. Książkę świetnie się "czyta" w tych tajemniczych zakątkach, a nawet zaskakująco dobrze wpisuje się w ich architekturę.
Mamy nadzieję, że nie jest to jednorazowy projekt i będziemy mogli sięgać po kolejne autorskie książki Nikoli Kucharskiej. "Legendy polskie dla dzieci w obrazkach" są publikacją na wysokim poziomie, jednym z naszych typów na hit wydawniczego roku. A autorce wróżymy wysoką pozycję w plejadzie gwiazd polskiej ilustracji dla dzieci, inaczej mówiąc – wśród legend w obrazkach.
Bożena Itoya

Nikola Kucharska, Legendy polskie dla dzieci w obrazkach, streszczenia legend Joanna Kończak, Nasza Księgarnia, Warszawa 2015.
Od wydawcy:  Jeśli chcesz, żeby Twoje dziecko poznało odpowiedzi na te i inne pytania, a przy tym dobrze się bawiło, to „Legendy polskie dla dzieci w obrazkach” są pozycją dla was

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz