cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

wtorek, 4 czerwca 2013

Zjedz to sam!

I znowu kolejna podróż z Mizielińskimi, tym razem nie w kosmos, lecz w głąb ludzkiego ciała. Książka „Zjedz to sam” autorstwa utalentowanego małżeństwa ukazała się niedawno w wydawnictwie Znak. Uwagę naszą pochłonie układ pokarmowy człowieka, zorganizowany niczym wzorowa
korporacja albo gigantyczna fabryka elementów precyzyjnych. Podobnie jak w książeczce o kosmosie, tak i tutaj ogarnia człowieka zdumienie: jakie to wszystko jest skomplikowane, jak mądrze wymyślone! Nauka rozwija się już tyle czasu, a wciąż zostaje mnóstwo do odkrycia.
Czy wiesz, że wszyscy mamy dziurę na wylot? Z jednej strony wkładamy jedzenie, a z drugiej wychodzi odchody dolne. Gdzieś w środku smakołyki zmieniają się w cuchnące odchody. Z tej książki dowiesz się, jak to się dzieje – zachęcają nas Autorzy na okładce i jak najbardziej wywiązują się z obietnicy. Dzieci mają naturalną ciekawość i chęć poznawania świata, nie lubią natomiast (kto by lubił) wkuwania i nudnych podręczników. I tego właśnie w książeczce państwa MM zupełnie nie ma. Jest za to jedna wielka zabawa. I bardzo dobrze. Im więcej młodych ludzi świadomych własnego ciała i jego potrzeb, tym więcej potem zdrowych, szczupłych i pogodnych dorosłych.
Dla dzieci jedzenie jest jedną niewielu rzeczy, którą potrafią robić samodzielnie zaraz po urodzeniu. Zabawnie jest obserwować niemowlaki, z zapałem badające buzią i językiem wszystko, co im wpadnie w łapki. Potem przychodzi czas na drugą stronę medalu. Zaczyna się epopeja nocnikowa, czyli tzw. trening czystości. Wzloty, upadki… i powoli się mały człowiek cywilizuje. Jedzenie jednak pochłania dalej sporą część uwagi większości starszych dzieci. Mądrze by było to wykorzystać, uświadamiając im, co dzieje się w ciele, czego ich organizm potrzebuje, dlaczego nadmiar słodyczy może być szkodliwy. Autorzy poważnie traktują młodych czytelników i ich pytania, stąd jednakową uwagę poświęcili zarówno narządom wewnętrznym, jak i … kupie, zapewne ku ogromnej radości pociech przechodzących aktualnie fazę fekalnej fascynacji. Nie ma głupich pytań, ważne jest, że dzieci chcą wiedzieć, a Mizielińscy wychodzą naprzeciw tej ciekawości. Ich książka to prawdziwa kopalnia wiedzy, podana w arcyciekawy, pełen humoru sposób. Dorośli również mogą dowiedzieć się sporo i nawet zabłysnąć w niejednym towarzystwie. Bo czy wiecie, na przykład, skąd się wzięła nazwa: dwunastnica i kto pierwszy jej użył? Co ma wspólnego trzustka z wyspą? Dlaczego kwas solny nie zżera nam żołądka? Ile kalorii tracimy, śpiąc? Jak to się dzieje, że powierzchnia jelita jest większa od boiska do koszykówki…?
Ilustracje do książki stanowią integralną część tekstu, przedstawiając poszczególne etapy podróży przez układ pokarmowy człowieka. „Odczarowują” podręczniki do biologii z ich szczegółowymi wykresami i przekrojami. Tu wszystko jest radosne i kolorowe, dowcipne i pomysłowe, a wiedza sama pcha się do głowy…
Agnieszka Jeż 

Od wydawcy: Czy wiesz, że wszyscy mamy dziurę na wylot? Z jednej strony wkładamy jedzenie, a z drugiej wychodzi kupa. Gdzieś w środku smakołyki zmieniają się w cuchnące odchody. Z tej książki dowiesz się, jak to się dzieje.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz