Wybierając
książki dla najmłodszych dzieci rodzice, dziadkowie i inni
zainteresowani kierują się różnymi kryteriami. Dla niektórych w
cenie jest to, co pewne, a więc klasyka, wznowienia naszych
kultowych lektur sprzed lat, znani autorzy. Inni w wyborze
koncentrują się na krótkich czytankach, bywa też, że o
sięgnięciu po publikację decydują ładne ilustracje. Na szczęście
do lamusa odchodzi pogląd, że komiks to nie książka i nie warto
poświęcać mu uwagi. Jeśli zależy nam na prostej,
detektywistycznej historii, wyjątkowych, kolorowych, wesołych i
nowoczesnych ilustracjach, a przy tym chcielibyśmy zachęcić
dziecko do samodzielnego czytania, to wertując księgarniane i
biblioteczne regały prędzej czy później natkniemy się na serię
komiksów "Detektyw Miś Zbyś na tropie". Trzy
dotychczasowe albumy ("Lis, ule i miodowe kule", "Złoty
Sokół Teksański", "Kosmos to za mało") stworzyli
trzej artyści: scenarzysta Maciej Jasiński, rysownik Piotr Nowacki
i pan od kolorów Norbert Rybarczyk.
Z komiksem "Kosmos to za mało" poradzą sobie już pięcio- i sześciolatki dopiero składające pierwsze samodzielnie czytane zdania. Historyjka będzie zrozumiała także dla młodszych dzieci, którym czytają rodzice lub starsze rodzeństwo. Oto Miś Zbyś i Borsuk Mruk prosto z przygody na Dzikim Zachodzie wpadają w kolejną złodziejską aferę. Tym razem zostają zwerbowani przez tajemniczych agentów i skuszeni wizją podróży kosmicznych przyjmują zlecenie w bazie na Księżycu.
Z komiksem "Kosmos to za mało" poradzą sobie już pięcio- i sześciolatki dopiero składające pierwsze samodzielnie czytane zdania. Historyjka będzie zrozumiała także dla młodszych dzieci, którym czytają rodzice lub starsze rodzeństwo. Oto Miś Zbyś i Borsuk Mruk prosto z przygody na Dzikim Zachodzie wpadają w kolejną złodziejską aferę. Tym razem zostają zwerbowani przez tajemniczych agentów i skuszeni wizją podróży kosmicznych przyjmują zlecenie w bazie na Księżycu.
Bohaterowie
wesoło hopsają między kolorowymi konsoletami i księżycowymi
norkami, wypatrując podejrzanych typów w tłumie różnorakich
zwierzątek. Ich droga prowadzi w dół, w górę, a nawet do góry
nogami, ku zjeżdżalniom, hangarom, teleporterom i małej
mistyfikacji. Obrazki niemal fosforyzują i wyskakują z ramek, tyle
w nich świstu i pogoni. Obce formy życia fascynują i niespecjalnie
straszą, bawimy się świetnie przy scenach rozgrywających się w
słabym świetle monitorów, księżycowej aurze (różowy piach,
fioletowo-niebieskie liście palm...), a nawet przy zgaszonym
świetle. Wszystkie rozstrzygnięcia graficzne i kolorystyczne
zachwycają młodszych i starszych czytelników, a tych ostatnich
bawią nawiązania do "Gwiezdnych wojen" oraz innych ikon
kultury popularnej. Do albumu wraca się wielokrotnie, wyszukując
szczegóły, które może zostały przeoczone przy poprzednich
lekturach i po prostu upajając się całością.
Według
wielu dorosłych "książeczka" dla dzieci powinna być po
prostu kolorowa i wesoła, "Detektyw Miś Zbyś na tropie.
Kosmos to za mało" mieści się w tej kategorii, ale też sięga
dalej – jest publikacją wysokiej jakości, dopracowaną,
oryginalną i dokładnie dopasowaną do potrzeb i możliwości
konkretnej kategorii wiekowej.
Bożena
Itoya
Maciej
Jasiński, Piotr Nowacki, Norbert Rybarczyk, Detektyw Miś Zbyś na
tropie. Kosmos to za mało, seria Krótkie Gatki, Kultura Gniewu,
Warszawa 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz