Przedłużające się przedwiośnie jest ciężkim czasem w życiu małego człowieka. Póki ma się kilka lat, ledwie pamięta się, co było rok temu, każda pora roku zdaje się trwać wieczność, a już zwłaszcza te mniej przyjemne okresy przejściowe, jak lutowo-marcowa zimna szaruga, ciągną się w nieskończoność. Mocnymi punktami orientacyjnymi w kalendarzu i wspomnieniach przedszkolaka są tylko jego urodziny, wakacje i Boże Narodzenie. W zrozumieniu przemijalności i powtarzalności zjawisk przyrodniczych najlepiej pomagają książki dostosowane do wieku naszego, niecierpliwego jeszcze, czytelnika. Oczywiście, nic nie zastąpi osobistych obserwacji natury, ale jak bywa z wytrwałością młodego badacza wiedzą ci, którzy czytali o hodowli fasoli założonej przez Mikołajka.
Książka
"Dentysta w paszczy krokodyla" Pawła Wakuły zawiera
kilkadziesiąt krótkich opowiadań o charakterystycznych dla danej
pory roku zwyczajach roślin i zwierząt, ziemi, wody i nieba.
Poczynania natury śledzi para detektywów znanych z innych książek
autora: szczurek Ogryzek i skrzat Maurycy, a pomaga im główny
bohater serii o leśniczówce Klechdy – leśniczy Piątek. W
Dolinie Bagiennej Trawy mieszka wiele stworzeń fantastycznych, jak
dziwożony, wilkołak czy wodnik, ale tym razem Paweł Wakuła
koncentruje się tylko na rzeczywistych zachowaniach autentycznych
zwierząt, roślin i innych elementów przyrody. No, może znajdzie
się kilka sytuacji, w których niektórzy bohaterowie, zwłaszcza
niedźwiedź i borsuk, pokazują swoje charakterki, robiąc lub
mówiąc coś zabawnego i niekoniecznie prawdopodobnego, ale
czytelnik bez problemu odróżni fikcję literacką od
popularnonaukowego przekazu.
– Oj,
będzie lało! – mruknął Ogryzek. – Jaskółki nisko latają...
– To
nie są jaskółki, tylko jerzyki – poprawił go Piątek.
– Żartuje
pan sobie ze mnie! – oburzył się szczurek. – Co to ja małych
jeży nie widziałem? A zresztą, duże czy małe, jeże nie latają!
– Jakbym
któregoś mocno kopnął w zadek, toby poleciał, ot co! – mruknął
borsuk Teofil, któremu nieobce były takie filozoficzne rozważania.
Tajemnice
przyrodnicze polskiego lasu dorosłemu mogą się wydawać banalne,
ale kilkuletni czytelnik rzeczywiście rozwiązuje zagadki razem z
Ogryzkiem i Maurycym, zresztą ci mali detektywi z Doliny Bagiennej
Trawy odkrywają świat właśnie niczym dzieci, cechuje ich to samo
świeże spojrzenie, pełne zadziwienia i ekscytacji.
Od
tej książki może zacząć się zarówno przygoda z badaniem
polskiej przyrody, jak i z samodzielnym czytaniem (duży druk,
zwięzłe, proste i pogodne opowiadania). Początek w ogóle odgrywa
ważną rolę w "Dentyście w paszczy krokodyla", bo na
pierwszej stronie las budzi się do życia i w ten sam sposób
żegnamy się z bohaterami w ostatnim opowiadaniu. Po drodze, na
ponad 150 stronach, obserwujemy wybrane odsłony całego cyklu życia
Doliny Bagiennej Trawy.
– Wszyscy
przebrali się na zimę – odparł potulnie Ogryzek. – Zając
bielak Stefan latem nosił się na brązowoszaro, a końce uszu i zad
miał czarne, teraz jest cały biały. Nawet jego uboższy kuzyn
zając szarak Karol nosi jaśniejsze futerko. Podobnie sarny i
jelenie zmieniły kolor okrycia z czerwonobrązowego na płowy...
Taka moda!
– Tak
nie może być! – oburzył się skrzat. – W tym lesie rządzi
leśniczy Piątek! Niech nam też da nowe ubrania!
Wśród
zwierząt, których zagadkowe postępowanie badają Ogryzek i
Maurycy, znalazły się zarówno typowe, jak i mniej popularne
polskie gatunki: bocian czarny, bóbr, jeż, wiewiórka, borsuk, lis,
kukułka, sójka oraz wiele innych. Kilkakrotnie pojawia się też
niedźwiedź, ale nie zwyczajny brunatny, tylko znany nam już z
innych książek Pawła Wakuły niedźwiedź brutalny Leon (wszystkie
zwierzęta z Doliny Bagiennej Trawy mają imiona, raczej starodawne).
Zabawa w przeinaczanie nazw obejmuje więcej gatunków, choćby
tytułowego potwora z Nilu, nazywanego korkodrylem.
Wrócili
do przerwanej pracy, a gdy słońce znalazło się wysoko nad
świerkami, wyszli na spotkanie Klarysy. Ku ich zdumieniu zamiast
rudej wiewiórki zobaczyli czarne jak smoła zwierzątko. Miało
puszysty ogon i sterczące uszy zakończone pędzelkami. Wszystko się
niby zgadzało... tylko ten dziwny kolor!
– Zastałam
Barbarę? – spytało grzecznie zwierzątko.
– A
kto pyta? – mruknął niechętnie Ogryzek.
– Jestem
jej kuzynką!
– Akurat!
– prychnął Ogryzek. – Bujać to my, ale nie nas. Wiewiórki są
rude!
–
Naprawdę? A założysz się o
worek orzechów?
Humor
tych krótkich utworów pozwala najmłodszym przyswoić wiedzę
przyrodniczą z pominięciem surowej szkolnej atmosfery. Podobną
rolę odgrywają ilustracje autora, bardzo kolorowe, narysowane
śmieszną kreską. Najbardziej lubimy zwariowane oczy postaci,
świetnie pasujące do wesołego literackiego spojrzenia na świat
polskiej przyrody. Po tej lekturze dzieci będą sypały jak z rękawa
leśnymi ciekawostkami, ale podsuwając im "Dentystę w paszczy
krokodyla" zadbamy też o poczucie humoru i pasję czytelniczą
najmłodszych – książka Pawła Wakuły po prostu zachęca do
sięgania po kolejne pozycje o leśniczym Piątku i do czytania w
ogóle.
Bożena
Itoya
Paweł
Wakuła, Dentysta w paszczy krokodyla i inne historie z Doliny
Bagiennej Trawy, Wydawnictwo Literatura, Łódź 2016.
Dentysta Gdańsk oferuje kompleksową opiekę stomatologiczną, obejmującą zarówno leczenie zachowawcze, jak i estetyczne. Gabinet zapewnia nowoczesne technologie oraz indywidualne podejście, co gwarantuje pacjentom komfort i wysoką jakość usług.
OdpowiedzUsuń