"Bazylia",
nowa książka Barbary Gawryluk, uwrażliwia na los zwierząt
domowych i hodowlanych, tych malutkich, mieszkających w klatkach
("przy rodzinie" lub na przykład w szkolnej sali), dalej
bezpańskich kotów i psów, dużych lokatorów stadnin, sklepów czy
ogrodów zoologicznych, a także stworzeń dzikich, jak nietoperze.
– Co
takiego tym razem przyniosła nam pani nauczycielka? – usłyszeli
głos pana Wojtka, który właśnie stanął w drzwiach gabinetu. –
W waszej pracowni biologicznej chyba nie można się nudzić? –
doktor nachylił się nad pudełkiem. – A tej co się stało?
Zzieleniała z zazdrości?
W
krótkich, ładnie napisanych i zilustrowanych opowiadaniach
poznajemy pracę pana Wojtka – weterynarza, który słuchaczom
Radia Kraków znany jest jako współprowadzący audycji Klinika
zdrowego chomika. Co tydzień w sobotni poranek można posłuchać, a
dzięki kamerom w studiu także zobaczyć, jak powstaje materiał na
kolejne (miejmy nadzieję!) części cyklu książkowego Barbary
Gawryluk. Na razie dzieci w każdym wieku i ich rodziny mogą
przeczytać osiem historyjek zgromadzonych w tomiku "Bazylia".
– A
jest już podpisany? – zapytał Norbert.
– Eee...
jak to podpisany? – nie rozumiał Łukasz.
– Każdy
pies powinien mieć wszczepiony czip.
Tytułowa
Bazylia jest papużką, która przybłąkała się do pracowników
radia. W kolejnych opowiadaniach młody czytelnik ma szansę
zaprzyjaźnić się ze źrebakiem Jaśkiem-Batmanem, czarnym kotem
Kawą w kołnierzu, Pchełką, która wcale nie jest insektem,
samotną Wiki wielkości małego budynku, Bobkiem z tajemniczym
czipem, Mroczkiem w konfrontacji z policyjnym patrolem, kaszlącym
krokodylem Heniem, świnką morską z zielonym irokezem i takim sobie
przeciętnym Miśkiem spod samiuśkich Tater (no, prawie). Brzmi
intrygująco? Tak właśnie książkę odbierają najmłodsi – jako
coś pasjonującego, zaskakującego i niezwykłego, choć opowiadania
oparte są na prawdziwych, "zwyczajnych" historiach i
blisko im do formy reportażu.
– Halo!
Proszę pana! Co pan tam robi?! – dwoje policjantów zatrzymało
się na alejce biegnącej wzdłuż wawelskiego wzgórza nad Wisłą.
Późnym wieczorem patrolowali tę nie zawsze bezpieczną okolicę. –
Proszę tu do nas podejść!
Doktor
Wojtek pokonał trawnik, trzymając w ręku pudełko z dziurkami.
– Jestem
lekarzem weterynarii, mam tu niedaleko lecznicę – wyjaśnił. –
To bardzo ważna akcja ratunkowa – uśmiechnął się.
Niewątpliwej
wartości literackiej towarzyszy aspekt edukacyjny – dzięki
Barbarze Gawryluk dzieci mogą poznać blaski i cienie opieki nad
braćmi mniejszymi, a także pracę wielu osób, które zawodowo
związały się ze zwierzętami: weterynarzy, pracowników stadnin,
zoo, fundacji i stowarzyszeń, a wreszcie radiowców, do których
należy sama autorka. Dodatkowo na pewno nie tylko nas "Bazylia"
zachęciła (lub dopiero zachęci) do słuchania i obserwowania tych
wyjątkowych audycji, podczas których zobaczyć można czworonogi
spacerujące po stole radiowym i pod nim, usłyszeć mruczenie do
mikrofonu czy być świadkiem adopcji bezpańskiego zwierzaka.
Zajrzyjcie do Kliniki zdrowego chomika, tej książkowej i radiowej,
to prawdziwa przygoda oraz spotkanie z ludźmi pełnymi pasji i
dobra.
Bożena
Itoya
Barbara
Gawryluk, Barbara
Gawryluk, Bazylia, z cyklu: Klinika zdrowego chomika, ilustracje
Joanna Rusinek, Literatura, Łódź 2015.Wiek:5+Króliczek
porzucony w parku. Krokodyl, który kaszle. Nietoperz znaleziony na
balkonie. Papuga, która zgubiła drogę do domu. Dzikie i domowe, małe i
duże, groźne i łagodne – wszystkie zwierzęta mogą liczyć na pomoc
doktora Wojtka w jego
Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń