cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

wtorek, 11 października 2016

3. Festiwal Filmowy Kino Dzieci w Warszawie (17–25.09.2016)


W dniach 17–25 września 2016 roku w wielu polskich miastach odbywało się święto filmu dla młodych widzów: 3. Festiwal Filmowy Kino Dzieci. Mieliśmy okazję uczestniczyć w seansach i wydarzeniach towarzyszących festiwalowi odbywających się w Warszawie (kino Muranów, Kinoteka, dwa kina należące do sieci Multikino).
W głównym konkursie 3. Kina Dzieci wystartowało 8 filmów pełnometrażowych (w tym tylko jeden animowany): "Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Stella Nostra" (Szwecja, 2015), "Jak ukraść psa?" (Korea Południowa, 2014), "Kacper i Emma na safari" (Norwegia, 2015), "Rabarbar" (Holandia, 2014), "Sekrety wojny" (Holandia, 2014), "Sonia" (Szwecja, 2016), "Syn Winnetou" (Niemcy, 2015), "Wielka wyprawa Molly" (Niemcy, 2016, animacja). Statuetki Kwiatu Paproci powędrowały do dwóch filmów z kategorii wiekowej 9+: "Sekrety wojny" (jury twórców) oraz "Jak ukraść psa?" (jury dziennikarzy), natomiast Nagroda Publiczności przyznana została filmowi "Stella Nostra", podobnie jak seria książek, których jest adaptacją, adresowanemu do dzieci w wieku 6+. Wybór widzów wcale nas nie zaskoczył, bo wciąż, z różnych stron, doświadczamy lasso-majomanii. Sympatia małych kinomanów, zdobyta już na poprzednich edycjach Kina Dzieci, skierowana była także ku bohaterom serii "Kacper i Emma". Pokazy konkursowe "Stelli Nostry" i "Kacpra i Emmy na safari", na które udało nam się dostać do kina Muranów, odbyły się przy pełnych salach. Tak jak bywało w minionych latach, gdy również Lasse i Maja oraz Kacper i Emma byli czarnymi końmi plebiscytu, publiczność w trakcie seansów śmiała się, emocjonowała i klaskała. Dzieci wracają na festiwal co roku – słyszałam potwierdzające to rozmowy i sama rozpoznawałam niektóre rodziny. Rośnie nam więc nowe pokolenie świadomych widzów ukształtowanych na Kinie Dzieci.
W festiwalu biorą udział oczywiście nie tylko dzieci z rodzicami, ale i grupy szkolne. Mój syn wybrał się z klasą na pokaz "Lokator idealny i inne filmy krótkie" (kategoria wiekowa 9+), zawierający sześć filmów animowanych: z Francji ("Bardzo mały lis", "Dwaj przyjaciele"), USA ("Lokator idealny", "Ciasteczkowe banjo") i Czech ("Mitopolis", "Mały Cousteau"), oraz jeden hiszpański film aktorski ("O Ndugu"). Pokaz trwał tylko 42 minuty, ale obfitował we wrażenia i różnorakie techniki, więc wydawał się dużo dłuższy. Taki seans zamiast tradycyjnej szkolnej lekcji to naprawdę wyjątkowe doświadczenie. Wspomniany zestaw brał udział w, organizowanym po raz pierwszy, plebiscycie "Bajka będzie krótka" na ulubionego bohatera filmu krótkometrażowego. Spośród 18 kandydatów (z różnych zestawów) zwyciężyła mysz z filmu "Lokator idealny", postać bardzo poczciwa, choć ja i mój syn kibicowaliśmy mniej oczywistym bohaterom produkcji czeskich: "Małemu Cousteau" i Mino z rewelacyjnego "Mitopolis". Filmy te wciągnęły nas w swój fantastyczny świat, choć tak krótkie i pozornie oszczędne w środki wyrazu (bez efektów i słodyczy znanych z amerykańskich animacji), okazały się wielką przygodą. Przednią zabawę zagwarantowali również twórcy filmów "Najlepsi przyjaciele" oraz zwycięski "Lokator idealny" – te dwie krótkie formy filmowe wywołały wrażenia i emocje zbliżone do przeżyć, jakie pamiętamy z synem ze wspólnego czytania zabawnych książeczek z puentą, w czasach jego przedszkola.
Związek Kina Dzieci z literaturą dla dzieci jak zwykle był odczuwalny w trakcie całej imprezy. Oprócz wspomnianych już, niezwykle udanych ekranizacji z sekcji konkursowej "Na kogo wypadnie na tego bęc" ("Kacper i Emma na safari", "Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Stella Nostra"), filmowe adaptacje książkowych hitów znalazły się również w pozostałych festiwalowych sekcjach ("Bajka będzie krótka", "Witajcie w naszej bajce – panorama Kina Dzieci", "Voyage, voyage – sekcja francuska", "Totoro i inni, czyli filmy studia Ghibli", wydarzenia specjalne).
Film polski reprezentowany był na Kinie Dzieci tylko przez serial "Kacperiada", którego pięć odcinków zostało wyemitowanych w kinie Muranów 17 września 2016 roku, w ramach wydarzenia towarzyszącego festiwalowi. Premiera okazała się wielkim sukcesem, sala była przepełniona (nie wszyscy weszli!), a każdy z siedmiominutowych filmów nagrodzono brawami i śmiechem. Mam nadzieję, że to tylko początek współpracy Kina Dzieci z polskimi filmowcami, a filmowców z twórcami rodzimej literatury. My, czytelnicy i widzowie, fani polskiej kultury dla dzieci, obiecujemy oblegać wszystkie podobne wydarzenia.
Bohaterami historyjek z cyklu "Kacperiada" są, a jakże, Kacper i Ada, zwykłe współczesne dzieci, z którymi mogą identyfikować się starsze przedszkolaki i młodsi uczniowie. Kolega ma gadżety z najnowszych reklam, rodzice każą posprzątać pokój zanim przyjdzie czas na przyjemności, ktoś oskarża kogoś innego o kradzież zabawki – to problemy, o jakich słyszał niemal każdy rodzic. Filmy animowane studia Human Ark pomagają okiełznać rzeczywistość, ale też, a dla nas nawet przede wszystkim, są wyjątkowo zabawne. Dowcip opowiadań Grzegorza Kasdepkego, których adaptacją jest serial, został wzbogacony humorem scenarzysty (w tej roli wystąpił inny polski pisarz – Rafał Skarżycki), reżyserów i rysowników. Powstała nowa jakość, ze względu na osoby twórców, jak Tomasz Lew Leśniak (jeden z reżyserów i twórców postaci) oraz wspomniany autor scenariusza, silnie związana z komiksem. My oglądając premierowe odcinki dostrzegliśmy pokrewieństwo Kacpra, Ady oraz ich kolegów z Jędrkiem i ich szkolnym towarzystwem (seria książek "Hej, Jędrek!"). Natomiast Muchomściciel, suberbohaterski idol Kacpra, przyfrunął jakby prosto z polskich komiksowych zinów.
Ciekawym akcentem komiksowym były spotkania z polskim rysownikiem Piotrem "Jaszczurem" Nowackim ("Detektyw Miś Zbyś na tropie", "Leśniaki", "Tim i Miki", "Moe", "Om", "Niebieska Kapturka), zorganizowane po warszawskich projekcjach filmu "Ptyś i Bill" (Francja/Belgia/Luksemburg, 2013). Adaptacja belgijskiego komiksu "Boule et Bill", wydawanego w latach 1959-2003 (na listopad 2016 roku zaplanowano kontynuację przygotowywaną przez nowy duet autorski, jak donosi strona http://www.bouleetbill.com/site/actualites/), zawiera tez historię narodzin tej 36-tomowej serii i właśnie o powstawaniu komiksów opowiadał gość Kina Dzieci. Piotr Nowacki udzielił młodym widzom festiwalu szeregu praktycznych rad (np. jakich przyborów używać, jak rozplanować kadr, co najpierw: tekst czy rysunek), a po spotkaniu, we foyer kina, można było potrenować tworzenie własnych kadrów o Ptysiu i Billu. Dwa pierwsze "okienka" narysował Piotr Nowacki i taki fanart stał się dla nas unikatową pamiątką z festiwalu. Na pewno nie zapomnimy też samego filmu, wesołego, utrzymanego w niecodziennej stylistyce, bardzo charakterystycznego i mocno "mikołajkowatego".
Festiwal Kino Dzieci dla nas oznacza niesamowite filmy, o których rozmawiamy jeszcze kilka miesięcy po ich obejrzeniu, oraz niepowtarzalną fetę dla młodych smakoszy kultury. Organizatorzy traktują dzieci poważnie, wiedzą, że są to wymagający widzowie. Na jaką sekcję byśmy się nie wybrali, zawsze znajdywaliśmy niezwykłe obrazy i spotykaliśmy innych zaangażowanych kinomanów. Wielkim walorem festiwalu jest jego olbrzymi zasięg: filmy z różnych stron świata, starannie dobrane przez komitet Kina Dzieci, można oglądać w wielu miastach i nie tylko wtedy, gdy są nowościami, ponieważ wyświetlane bywają również starsze produkcje (wystartowała także seria dvd Kina Dzieci). Mnie i mojego dziesięcioletniego syna najmocniej dotknął i rozbawił "Zigzag Kid" (Holandia, 2012), film, który powinien zobaczyć każdy świeżo upieczony nastolatek spragniony kina przygodowego. Niestety, nie wszyscy będą mieli tę przyjemność, bo w zwyczajnych kinach, na co dzień, młodzież ma dostęp tylko do premier znajdujących się w szerokiej dystrybucji. Pięknym przeżyciem okazał się też inny starszy film: "Ernest i Celestyna" (Francja/Belgia/Luksemburg, 2012), kojarzący się nieco z "Opowiastkami Beatrix Potter". I tej produkcji nie można znaleźć ani w polskich kinach, ani w sklepach z dvd.
Mimo szczerych chęci i gorących starań nie zdołaliśmy "zaliczyć" wszystkich oznaczonych przez nas punktów harmonogramu festiwalu, mamy więc nadzieję na ich obecność w przyszłorocznej sekcji "Witajcie w naszej bajce". Oby panorama Kina Dzieci rozrastała się z każdą kolejną edycją festiwalu, aż opanuje całoroczny repertuar polskich kin. Póki co niecierpliwie czekamy na czwartą odsłonę Kina Dzieci, ciekawi premier, spotkań z twórcami filmów i książek, warsztatów plastycznych i innych wydarzeń towarzyszących.
Bożena Itoya

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz