Czwarta
część serii "Hej, Jędrek!", którą pisze Rafał
Skarżycki, rysuje Tomasz Lew Leśniak, a wydaje Nasza Księgarnia,
nosi tytuł "Masz cykora?" i rozgrywa się na wycieczce, w
lesie i innych pięknych okolicznościach przyrody (co nawet pasuje
do obowiązującego w szkole prawa dżungli). Właściwie akcja
zawiązuje się w szkolnych i domowych murach, a jej przebieg stanowi
pewne zagrożenie dla udziału Jędrka w klasowej wycieczce, ale
wyćwiczona grzeczność "na zawołanie" pozwala bohaterowi
odzyskać odrobinę zaufania rodziców i wyjechać na wymarzoną
zieloną szkołę. Na miejscu na Jędrka i jego kompanię (Karolę,
Witka i Grubego) czeka wiele niespodzianek różnego gabarytu i
charakteru. Kolejne potknięcia prowadzą bohatera ku zgubie –
relegacji ze szkoły.
Ktoś
uważa, że miał ciężki weekend? Chętni do zamiany? Nie widzę...
W każdym razie w końcu nadszedł poniedziałkowy ranek, kiedy z
błogim uśmiechem na twarzy oczekiwałem w towarzystwie mamy pod
szkołą na autokar, który miał mnie zabrać do pensjonatu
Zameczek. Miejsca, gdzie piękna historia spotyka piękną przyrodę
– tak przynajmniej głosiło hasło na ulotce reklamowej
przekazanej nam przez panią Reszkę, naszą wychowawczynię.
W
książce "Masz cykora?" autorzy zapewnili czytelnikom
sprawdzoną już formułę rozbudowanego opowiadania połączonego z
komiksem oraz wciągające wątki przygodowe i kryminalne. Wszystko
to podane zostało w wyjątkowo zabawnej oprawie językowej i
plastycznej, odpowiadającej rówieśnikom Jędrka. Książka
utrzymuje poziom i atmosferę wcześniejszych odsłon serii, nam
podobała się nawet bardziej od poprzedniej ("Kto tu rządzi?").
Dopiero
teraz widzę, że Karola też jest czerwona jak burak i do tego drży.
Zastanawiam się, czy z wściekłości na neandertalczyków, czy
wstydu. że dała sie nabrać. Cóż, Karola jest jedynaczką, nie
wie, jak to jest padać ofiarą głupawych dowcipów tak dobrze jak,
nie chwaląc się, ja. Muszę przyznać, że Wyjec zadbał o to, by
całkiem dobrze przygotować mnie na tego typu sytuacje. Oczywiście,
siorka nigdy nie grzeszyła finezyjnym dowcipem, ale przynajmniej
dzięki niej zetknięcie z takim Siwym czy Karkiem nie było dla mnie
wielkim szokiem. Jak widać, rodzeństwo, nawet wredne, to nie taki
głupi pomysł. Może rodzice wiedzieli, co robią?
Poza
opisami wybryków i wpadek Jędrka, jego koleżeńskich i rodzinnych
perturbacji oraz stających mu na drodze podejrzanych typów (jeden z
nich ma pewien związek ze "złotym pociągiem"!), autor
włączył do "Masz cykora?" motyw klaustrofobicznego lęku.
Osoba znająca problem z autopsji czytała te partie tekstu ze
ściśniętym gardłem i bladym licem. Taka wiarygodność przekazu
oczywiście świadczy jak najlepiej o umiejętnościach pisarza i
wciąga w lekturę najbardziej, jak to tylko możliwe. Moc literatury
przygodowej spotęgowana superwyobraźnią rysunku komiksowego (w tym
ujęciami "od strony czytelnika") pozwala dziecku
uczestniczyć w akcji książki, śmiać się, drżeć o bohaterów.
Właśnie na tym opera się powodzenie i magia komiksu – każdy,
chłopiec czy dziewczyna, chce czasem poczuć się jak superbohater,
uczestnik jakiejś fantastycznej wyprawy lub zwyczajny Jędrek
otoczony kolegami, wrogami-neandertalczykami, rodziną i kłopotami.
Bożena
Itoya
Rafał
Skarżycki (tekst), Tomasz Lew Leśniak (rysunki), Hej, Jędrek! Masz
cykora?, Nasza Księgarnia, Warszawa 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz