cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

poniedziałek, 31 października 2016

I gnatek szuka przyjaciela!

Książka Pawła Pawlaka "Ignatek szuka przyjaciela" wyróżnia się na półkach księgarskich. Okładka już na pierwszy rzut oka wydaje się nietypowa, intrygująca, jakby aksamitna, choć też nieco smutna, bo czarna, ale jednocześnie "kościste" (słowa mojego syna) piórka i nocne motyle są zabawne. Czytelników spragnionych nowych wrażeń "Ignatek" przyciąga tak, jak światło wabi ćmę.
Autor wykazał się odwagą podejmując w Polsce projekt operujący pojęciem śmierci, życia po życiu, bez bezpośrednich nawiązań do religii. Nasze społeczeństwo jest dość konserwatywne, ale tej książki naprawdę nie trzeba się obawiać, nie szokuje dziecka i nie wpaja mu żadnych podejrzanych wartości. Treść literacka dotyczy, jak można poznać już po tytule, poszukiwania przyjaciela, a skoro każdy z nas marzy o kimś bliskim, to czemu nie i gnatek?
Opowiastka o przyjaźni kościotrupka z ponurego (ale czy na pewno?) podziemia i świetlistej panienki z barwnego świata na powierzchni ma charakter (subtelnie) filozoficzny i plastyczny. Przygoda tej pary bohaterów-przeciwieństw dostarcza intensywnych wrażeń zbliżonych do... kinowego 3D. Mój syn chętnie przeglądał obrazki, cóż się dziwić, postacie i krajobrazy stworzone ze skrawków materiału oraz papieru są bardzo sympatyczne, wręcz urzekające. Na pewno każdy miłośnik talentu ilustratorskiego Pawła Pawlaka ma swoją ulubioną książkę w jego opracowaniu graficznym – dla nas dotychczas była to "Zagadkowa koperta listonosza Artura" (wyd. Format), uwielbiamy też baśnie z serii wydawanej kiedyś przez Agorę (z audiobookami, na przykład "Nowe szaty cesarza"). "Ignatek" zaś jest jedyny w swoim rodzaju, to nowy wymiar pawłopawlakowatości.
Książka ta jest wartościowa również ze względu na ukryte działanie edukacyjne. Autor oswaja bowiem czytelników z różnymi typami sztuki: plastycznymi, teatralnymi, literackimi, a także z innymi kulturami, bo przecież w niezwykle religijnym, katolickim Meksyku Dzień Zmarłych obchodzi się w taki właśnie ignatkowy sposób: trochę w zadumie i tęsknocie, ale przede wszystkim w zabawie, w sepii, ale i w kolorze. Ja postrzegam "Ignatka" jako utwór bardzo teatralny. Nie chodzi nawet o oczywisty potencjał inscenizacyjny ‫– książka jest świetnym materiałem do wykorzystania przez teatry dla dzieci i dziecięce ale o nawiązania do podejmowanych w dawnym teatrze wyobrażeń zaświatów, ruchu, podróży. Książkę "Ignatek szuka przyjaciela" można interpretować jako jarmarczną opowieść rodem ze średniowiecznych przedstawień kukiełkowych, można też doszukiwać się śladów stylistyki danse macabre albo pozostać przy stwierdzeniu, że jest to ciekawa, wyjątkowa książka dla współczesnych młodych czytelników.
Bożena Itoya

Paweł Pawlak, Ignatek szuka przyjaciela, Nasza Księgarnia, Warszawa 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz