cudanakiju.pl

cudanakiju.pl

poniedziałek, 19 listopada 2018

Ach, jak cudowna jest Panama


Nasze pierwsze spotkanie z Misiem i Tygryskiem odbyło się około 8 lat temu, dzięki rekomendacji Fundacji ABCXXI Cała Polska Czyta Dzieciom. Powrót do tak specyficznej lektury, dla nas wręcz zamierzchłej, był ciekawym eksperymentem: czy w zmienionych warunkach wydawniczych, wobec takiej obfitości książek dla dzieci, maluchy nadal będą chciały zakrzyknąć "Ach, jak cudowna jest Panama"?
Tygrysek i Miś, choć całkiem samodzielni, są rówieśnikami czytelników, małymi dziećmi – myślą jak one, bawią się jak one i łapią zachwycający świat pełnymi haustami też jak one. Właściwie, jak w porządnej opowieści, należy o nich pisać w czasie przeszłym: "żyli sobie kiedyś", "mieli też własną łódkę", "mieszkali w małym, przytulnym domku z kominem", "Miś chodził co dzień z wędką na ryby, a Tygrysek chodził do lasu zbierać grzyby". Bohaterowie byli tak szczęśliwi, że aż chcielibyśmy być nimi. A potem było tylko lepiej: Miś znalazł w rzece pachnącą bananami skrzynkę z napisem "Panama". Przyjaciele zrobili więc drogowskaz i wyruszyli zgodnie z jego wskazówką na poszukiwanie krainy marzeń, bo to musi być coś wspaniałego, tak ładnie brzmi: Panama! I pachnie bananami.
Wędrowcy, niczym w baśni, napotykają różne służące radą (raczej nie za dobrą) osoby, a w miarę jak drogi za nimi przybywa, rośnie też mit arkadyjskiej Panamy. Miś i Tygrysek są w podróży już bardzo długo, może kilka dni albo tygodni, a każdy przedszkolak wie, jak wszystko może się diametralnie zmienić w tak kosmicznym okresie. Nawet postrzeganie własnej okolicy. Koncept autora obejmuje między innymi ścieżki, jakie obiera wyobraźnia najmłodszych dzieci oraz nawiązania do "Kubusia Puchatka", ale więcej o tej wycieczce zdradzić nie mogę, trzeba ją odbyć samodzielnie i w atmosferze, którą zapewnić może tylko sam Janosch.
Książka "Ach, jak cudowna jest Panama" należy do ciepłych, zabawnych i poczciwych opowieści, jakie mogą stać się kultowe dla wszystkich maluchów z wyobraźnią, instynktownie rozumiejących, czym są przyjaźń, przygoda oraz dom. Na ilustracjach autora Miś i Tygrysek są tacy zwyczajni, mięciutcy i pluszakopodobni, że z łatwością zdobywają małe serca. I większe też, pamiętam, że bardzo często wypożyczałam z biblioteki wszystkie publikacje Janoscha, nie tylko po to, by je czytać, ale też żeby na okrągło oglądać te urocze obrazki. Zwłaszcza tygryskowa kaczka zapadła w pamięć i mnie, i mojemu synowi, i na pewno milionom innych dzieci, także tych już dorosłych, bo w niemieckim oryginale książka "Ach, jak cudowna jest Panama" ukazała się po raz pierwszy w 1978 roku. W Polsce wydawana była w latach 1992 i 2003 (zawsze w przekładzie Emilii Bielickiej, tak też w 2018 r.), jeszcze przed złotymi czasami książki dla dzieci, a jej wznowienie jest słuszną decyzją, bo nie zestarzała się nic a nic i nadal powinna przodować w kanonie lektur czytających rodzin.
Bożena Itoya

Janosch, Ach, jak cudowna jest Panama. Opowieść o tym, jak Miś z Tygryskiem wędrowali do Panamy, przełożyła Emilia Bielicka, Znak Emotikon, Kraków 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz