Obserwacja
ptaków jest świetnym sposobem na domową (choć plenerową)
edukację przyrodniczą, pomaga zbliżyć do siebie dorosłych i
dzieci, bo cóż lepiej pogłębia więzi od wspólnego hobby.
Rozwijanie pasji ornitologicznej nie musi prowadzić do
profesjonalizmu, ale warto mieć pod ręką fachową publikację,
która umożliwi doszlifowanie wiedzy, podtrzyma, a nawet jeszcze
bardziej rozbudzi ciekawość przedszkolaka czy młodszego ucznia.
Wydawnictwo Solis opublikowało idealną pomoc na takie okoliczności:
"Kieszonkowy atlas ptaków" na licencji angielskiego
wydawnictwa Dorling Kindersley.
Atlas
jest rzeczywiście niewielki, może zmieścić się w kieszeni
bojówek, niedużej damskiej torebce czy najmniejszej komorze
plecaka. To ważna cecha, bo książka ma służyć poradą podczas
spacerów, wycieczek i innych minibadań terenowych, które nam
zdarza się prowadzić nawet w drodze do szkoły i po zakupy. Mimo
częstego transportowania, kartkowania i zaznaczania wybranych stron,
"Kieszonkowy atlas ptaków" nie niszczy się, papier jest
odpowiednio gruby i trwały, nie klejony, a solidnie szyty. Na
użyteczność publikacji wpływa też jakość druku, zdjęć i
grafik, układ tekstu oraz ilustracji – wszystko bez zarzutu. Treść
każdego artykułu została skondensowana w kilku zdaniach i
obrazkach, nie znajdziemy tu oczywiście pełnego opisu danego
gatunku, tylko informacje zgodne z profilem atlasu: zwięzłe,
zapisane drobnym drukiem i zilustrowane małymi mapkami oraz
portretami ptaków.
Autorami
przewodnika są Jonathan Elphick i John Woodward (przekład Agata
Borucka-Jasińska), a przedmiotem ich zainteresowania stało się 320
najpopularniejszych gatunków ptaków europejskich. Bohaterowie ci
zostali przedstawieni w rozdziałach "Anatomia",
"Rozpoznawanie", "Wróblowate", "Ptaki łowne
i inne nie wróblowe", "Siewkowe i brodzące",
"Ptactwo wodne", "Ptaki morskie", "Sowy i
ptaki drapieżne". Książka zawiera też słowniczek i indeks
oraz bardzo przydatny wstęp "Jak korzystać z książki" z
dokładną rozpiską, co oznaczają symbole, ikony, mapy czy rysunki
poglądowe powtarzające się w omówieniu każdego gatunku i jakie
cechy ptaka zostały ujęte na fotografiach. Wskazano także typy
opisu tekstowego, podział na informacje ogólne i szczegółowe
występujący w artykułach oraz zakres przytaczanych w nich danych.
Struktura atlasu i tak jest przejrzysta, a po przestudiowaniu wstępu
staje się po prostu oczywista. Dzieci mogą skorzystać nie tylko z
wiedzy zgromadzonej w tym przewodniku, ale także nauczyć się, jak
powinna wyglądać czytelna, rzeczowa prezentacja. Takie umiejętności
są bardzo potrzebne i cenione we współczesnej szkole.
Podstawowym
zadaniem "Kieszonkowego atlasu ptaków" jest pomoc w
rozpoznawaniu obserwowanych gatunków: czy widziany przez nas (w
locie lub "na siedząco") ptak rzeczywiście nazywa się
tak, jak przypuszczamy, czy jest samcem, czy samicą, osobnikiem
młodym czy dojrzałym; oraz przybliżenie jego cech i zwyczajów:
czy, kiedy i gdzie migruje, czym się żywi, jak wygląda jego
gniazdo, a jak brzmi głos. Oczywiście pomysłowi czytelnicy
wykorzystają przewodnik na rozmaite inne sposoby – mogą
przerysowywać ptaki, tworzyć mapki występowania różnych gatunków
w okolicy, notować swoje obserwacje porównywane z danymi z książki,
przypinać własne fotografie, opracowywać statystyki, na przykład
ile gatunków wymienionych w atlasie udało się spotkać w
określonym miesiącu czy porze roku (raz zaznaczyliśmy 13 gatunków
widzianych jednego dnia w Warszawie). Polecam więc "Kieszonkowy
atlas ptaków" Dorling Kindersley jako punkt wyjścia do
licznych własnych działań, książka ta należy do skutecznych
środków służących kształtowaniu ogólnej spostrzegawczości,
pasji małego naukowca, umiejętności porównywania (jakichkolwiek)
obiektów oraz wrażliwości ekologicznej. Pokazuje też, jak uczyć
się w sposób uporządkowany, efektywnie, ale też przyjemnie.
Bożena
Itoya
Jonathan
Elphick, John Woodward, Kieszonkowy atlas ptaków, tłumaczenie z
języka angielskiego: Agata Borucka-Jasińska, Dorling Kindersley
Limited, wydawnictwo SOLIS, Warszawa 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz