Wierszyki
o kotach były pierwszymi i nadal należą do ulubionych książek
mojego dziecka – czy to "Chory kotek" (Stanisław
Jachowicz), czy "O kocie huncwocie" (Zbigniew Śląski,
wyd. Foibos), czy wreszcie "Kocia gwiazda" (Gianni Rodari,
Wydawnictwo Literackie), strofy te są niezawodnym sposobem na zabawę
słowem i rytmem. Jeśli do czytania, najlepiej głośnego, dodać
odnajdywanie podobieństw między kotami poetyckimi a własnymi (lub
znajomymi), to kocie wiersze okażą się lekturą bardzo angażującą,
jedną z tych, do których wraca się wielokrotnie.
Niektóre
książeczki szczególnie zapadają w pamięć i umilają dzieciństwo
dzięki mistrzowskim ilustracjom. Tak dzieje się w przypadku
włóczkowo-filcowych kotów Elżbiety Wasiuczyńskiej, bohaterów
tomiku "Kot ty jesteś?", spisanego przez Marcina
Brykczyńskiego. Urocze, ciepłe, czasem poetyckie mruczki artystki
zachwycą młodsze dzieci, a wierszyki wpadną w ucho także starszym
czytelnikom.
Oto
galeria przemiłych kotków,
Lecz
każdy dziką bestią jest w środku,
W
jednym lew ryczy, w drugim pantera,
W
innym się tygrys odzywa nieraz.
W
tej książce wiersze sprawiają wrażenie dopisanych do obrazów,
stąd właściwie nie jest to tylko ładnie zilustrowany tomik poezji, tylko niemal album prac Elżbiety Wasiuczyńskiej opatrzony rymowanym
komentarzem Marcina Brykczyńskiego. Na okładce i stronie tytułowej
twórcy wymieniani są jako równorzędni autorzy.
Piętnaście
krótkich utworów opowiada miedzy innymi o kocie-syrence, królu,
melomanie, kocie gwiezdnym i elektrokocie (znacie go? my –
owszem!). Zarówno w tekście jak w warstwie plastycznej zdarzają
się delikatne metafory i żarty, kiedy indziej przekaz jest dosłowny
i nawiązuje do zwyczajnych kocich zachowań. Całość czytało nam
się i oglądało bardzo przyjemnie. Mięciutkie materiałowe mruczki
aż wyrywały się do nas z obrazków, a opisane przez Marcina
Brykczyńskiego charakterki znamy z autopsji.
Bez
wysiłku byłbym w stanie
Wziąć
świat cały we władanie,
Ale
sprawy większej wagi
Wymagają
mej uwagi.
Najkomiczniejsze
i najbardziej nietypowe wydały mi się osobistości wyszyte przez
ilustratorkę przy wierszyku "A ja mam kota", a zupełnym
faworytem jest kot schowany, widoczny tylko częściowo. Od dziś
zaczynamy rysować własnych tajnych kocich agentów, koty-świnki,
-mandarynki i wszelkie inne mruczące landrynki.
Każdy
lubi głaskać kotka,
Głaskać
kotka to rzecz słodka,
Lecz
uwaga, jeśli łaska,
Łatwo
można go zagłaskać.
Bożena
Itoya
Marcin
Brykczyński, Elżbieta Wasiuczyńska, Kot ty jesteś?, Media
Rodzina, Poznań 2016.
Bardzo fajny artykuł. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem zdania, że koty to cudowne i fajne zwierzaki oraz dobre są do domów zamkniętych. Dla mnie zdecydowanie podoba się kociak Maine Coon https://abc-kot.pl/kot-maine-coon/ i jeśli wszystko się uda to właśnie takiego kota chcę mieć na własność. Mam nadzieję, iż moje marzenie się spełni.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o dzieciaki to fajnie, że są one w stanie od małych lat uczyć się o zwierzętach. Wtedy mają do nich więcej cierpliwości oraz troski. Ja mam kota i nawet niedawno doszedł do nas furminator https://sklep.germapol.pl/pl/furminatory-dla-kota.html więc rozpocznie się wielkie czesanie.
OdpowiedzUsuńOsobiście myślę, że najfajniejszy jest kociak syberyjski https://abc-kot.pl/kot-syberyjski/ i odkąd pamiętam było to moje marzenie. Aktualnie mam już takiego kota u mnie i uważam że nie ma ładniejszego kociaka.
OdpowiedzUsuń